Fala dotarła do kolejnego miasta. Sytuacja w Żaganiu jest napięta. Jak pisze Gazeta Lubuska, po godzinie 3 nad ranem 18 września policja zaczęła ewakuację części ulic Żagania. Poziom wody na rzece Bóbr przekroczył 750 cm. To więcej niż zakładały prognozy hydrologiczne. Niewiele brakuje do niechlubnego historycznego rekordu w Żaganiu, który wynosił 758 cm. Zamknięto główny most w Żaganiu – Żaganny, co jest procedurą w sytuacji, gdy woda przepływająca pod nim przekracza 6,5 m. Później zamknięto dwa kolejne mosty, zamknięto też most kolejarzy i mały most przy ul. Rybackiej. Miasto apeluje, by pod żadnym pozorem nie próbować ich przekraczać.Mieszkańcy przez całą noc pomagali służbom budować zapory workami z piaskiem. Miasto wciąż szuka ochotników, bo prace nie ustały. Wał przeciwpowodziowy w okolicy ewakuowanych ulic jest w złym stanie, przesiąkł wodą, dlatego władze apelują, by się do niego nie zbliżać. Miejscem do ewakuacji ustanowiono położoną na wyższym terenie halę Arena. Przebywa tam obecnie ok. 20 osób. Część mieszkańców odmówiła ewakuacji. Najgorsza sytuacja dotyczy okolicy ul. Dworcowej, Moniuszki i Włókniarzy.Według prognoz IMGW sytuacja powinna się poprawić w najbliższych dniach. Zgodnie z nimi w czwartek poziom wody na rzece Bóbr wyniesie ok. 655 cm, a w piątek 578 cm. Nocna ewakuacja ŻaganiaŻagań jest kolejnym miejscem, które demoluje fala na rzece Bóbr. Sytuacja w województwie lubuskim jest poważna. Wczoraj z powodzią mierzyła się Szprotawa. Tam poziom wody zaczął już opadać. „Może dojść do cofki”. Najnowsze informacje i prognozy ze sztabu kryzysowego