Winni podpalacze. Rząd Portugalii ogłosił stan klęski żywiołowej w gminach ogarniętych przez pożary kompleksów leśnych i łąk, głównie w środkowej i północnej części kraju. Najtrudniejsza sytuacja występuje w regionach Aveiro, Coimbra, Viseu, Porto, Braga oraz Castelo Branco. Według rządu, powołującego się na unijny program obserwacji Ziemi Copernicus, do wtorkowego wieczora w Portugalii spłonęło ponad 62 tys. hektarów lasów i nieużytków rolnych. Najwięcej pogorzelisk występuje w okolicy Aveiro – ponad 20 tys. hektarów. Jak oświadczył premier Luis Montenegro, ogłoszenie stanu klęski żywiołowej ma m.in. pomóc usprawnić mechanizmy udzielania pomocy osobom poszkodowanym przez kataklizm.Gaszą pożary i ścigają podpalaczySzef rządu zapowiedział, że na podstawie nowych przepisów w najbliższych dniach powstanie zespół śledczy, który opracuje zasady działań mających na celu zatrzymanie podpalaczy. Dodał, że według wstępnego dochodzenia służb za rekordową w tym roku liczbą pożarów odpowiedzialne osoby podkładające ogień.Zobacz także: Płonie druga co do wielkości rafineria ropy w Grecji [WIDEO]We wtorek na terenie Portugalii wybuchło ponad 170 pożarów, z których kilkadziesiąt do wieczora zostało opanowanych. Od niedzieli w pożarach na terenie Portugalii zginęło siedem osób, a ponad 50 zostało rannych. Wśród śmiertelnych ofiar żywiołu jest czterech strażaków.