Sytuacja wciąż jest dramatyczna. Jakub Wiech, ekspert w dziedzinie energetyki i zmian klimatycznych na antenie TVP Info komentował związek pomiędzy powodziami, jakie przechodzą przez południowo-zachodnią Polskę, a zmianami klimatu, jakim podlega planeta.„Lewacka” fizyka?Ekspert odniósł się do okładki tygodnika „Do Rzeczy” sugerującej nieistotny wpływ ocieplenia klimatu na naszą rzeczywistość, nazywając ją skandaliczną. Wyraził ubolewanie, że niektórzy uciekają w wypieraniu faktu, że emisja 40 mld ton dwutlenku węgla rocznie do atmosfery powoduje określone zmiany. Wzrost średniej temperatury jest – jak wskazał – najwyższy w historii.Susze i zagrożenie powodziowe razem? Tak, to już normalność– Przeplatające się okresy powodzi i susz to będzie nasza nowa normalność, z którą przyjdzie nam się mierzyć. Fizyki nie przeskoczymy, nie obejdziemy jej, oskarżając ją o lewackość czy bycie w niewoli klimatystów, fizyka będzie robić swoje – mówił Jakub Wiech.Ekstrema pogodoweChoć jeszcze niedawno poziomy rzek były alarmująco niskie, obecnie mierzymy się z odwrotną sytuacją. Zdaniem Jakuba Wiecha, nie można rozciągać zmian klimatycznych na wszystko. – Możemy założyć jednak, że zmiany klimatu będą napędzać ekstrema pogodowe. Już teraz widzimy zaburzenia normalnych wzorców pogodowych – wskazał Jakub Wiech, za przykład podając liczbę dni z pokrywą śnieżną w Polsce.Zrzut wody przez Tauron pod Wrocławiem. Premier: To szokujące [WIDEO]To zaburza gospodarkę hydrologiczną. Mniej śniegu to mniej wody wiosną, to z kolei wpływa na plony latem. – Systemy, jakie funkcjonują na całym świecie, energetyczny, kolejowy, medyczny, one zbudowane są na kryteriach uwzględniających między innymi pogodę. I te kryteria są nieaktualne, sytuacje testowania i przeciążenia infrastruktury będą cięższe – mówił Jakub Wiech.Wskazał, że nie jesteśmy przygotowani na te zmiany na poziomie świadomościowym. – Łapiemy się różnych wytłumaczeń tego, co się dzieje z klimatem, odbiegających od podstaw, pozostajemy głusi na apele naukowców, że to człowiek zmienia klimat – mówił. Wskazał, konieczna jest adaptacja do nowej rzeczywistości, zmiana sposobu myślenia o infrastrukturze i planowaniu rozbudowy miast.