Potrzebna każda para rąk. Chcemy zorganizować łańcuch ludzi, którzy będą rzucać piasek i elementy betonowe, by powstrzymać zburzenie wału przeciwpowodziowego – powiedział w poniedziałek burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz. Służby i mieszkańcy już działają na miejscu. Zapytany w Polsat News o wyrwę w wale przeciwpowodziowym burmistrz Nysy powiedział: „śmigłowce zrzucają bagi z piaskiem; chcemy zorganizować łańcuch z ludzi, którzy będą całą noc rzucać piasek i elementy betonowe, co może powstrzymać całkowite zburzenie wału”. Dodał, że centrum miasta i pobliskie ulice są suche. Zaznaczył, że jeśli wał przy ulicy Wyspiańskiego zostanie przerwany, to centrum zostanie zalane. Z powodu ryzyka przerwania wałów, burmistrz wcześniej wezwał mieszkańców do natychmiastowej ewakuacji. Poinformował, że został ewakuowany szpital. Władze powiatu prosiły natomiast, by śledzić komunikaty i zaapelowały o odpowiedzialność.Lokalny Portal Nysa relacjonuje, że służby wraz z mieszkańcami walczą o załatanie wału. Na miejscu są strażacy, WOT, a także wielu mieszkańców, którzy gromadzą worki z piaskiem i starają się umocnić wyrwę. Ewakuacja w NysieBezwzględna ewakuacja została wcześniej ogłoszona w dolnej części Paczkowa, dolnej części Kozielna i dolnej części Starego Paczkowa po uszkodzeniu zbiornika Topola na Nysie Kłodzkiej.Na Dolnym Śląsku najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: kłodzkim, karkonoskim razem z Jelenią Górą, ząbkowickim, wałbrzyskim z Wałbrzychem, kamiennogórskim.W wyniku powodzi w czterech województwach: dolnośląskim, opolskim, lubuskim i śląskim zajęcia zawieszono w ponad 530 szkołach, przedszkolach i placówkach. Najwięcej, jak poinformowało MEN, w województwie dolnośląskim – 329; w woj. opolskim zawieszono prace w ponad 170 placówkach oświatowych.W poniedziałek rząd wprowadził stan klęski żywiołowej na objętym powodzią obszarze części województw dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego. Rozporządzenie w tej sprawie będzie obowiązywać do 16 października włącznie.