„Każdy przyłapany będzie potraktowany naprawdę bezwzględnie”. Podczas konferencji prasowej we Wrocławiu szef MON uspokajał powodzian, którzy nie chcą opuszczać swoich majątków w obawie przed złodziejami, że ich domy pozostaną bezpieczne, a policja i prokuratura będzie działać bezwzględnie i szybko wobec każdego, kto próbowałby się wzbogacić na ewakuowanych. Przestrzegał również przed dezinformacją dotyczącą m.in. stanów alarmowych na rzekach. Kosiniak-Kamysz zaapelował o podporządkowywanie się decyzjom o ewakuacji i poleceniom służb. Jak mówił, wiele osób nie chce się ewakuować w obawie przed szabrownikami i zwleka do momentu, w którym sytuacja jest już krytyczna.– Uruchomiona została Żandarmeria Wojskowa w celu współpracy z Policją i ochrony tych terenów. To będzie bardzo surowo egzekwowane i karane. Wszyscy, którzy dopuszczają się ohydnych czynów, będą złapani i ukarani – zapewnił.– Prokurator Generalny zapewnił mnie, że każdy taki przypadek będzie ścigany bezwzględnie i będzie traktowany, jako przestępstwo zasługujące na najwyższą dopuszczalną prawem karę – dodał wicepremier – Każdy przyłapany będzie potraktowany naprawdę bezwzględnie. Nie żartujemy. W sytuacji, w której znaleźli się powodzianie, występowanie przeciwko ich mieniu, okradanie ich mieszkań jest przestępstwem wyjątkowo ohydnym – dodał.Zobacz także: Alert: Kontakt z wodą powodziową może zagrażać zdrowiuSzef MON poinformował także, że do tych osób, które są w trudno dostępnych miejscach, a nie zostali ewakuowani, będą dostarczane woda i żywność – łodziami, pojazdami, ale i helikopterami Black Hawk. Jak mówił, chodzi w szczególności o miejscowości w okolicach Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego.Ostrzeżenie przed dezinformacjąSzef MON przestrzegł również przed dezinformacją. Podkreślił, by zwracać uwagę na wszystkie pojawiające się zbiórki oraz informacje dotyczące przekroczenia stanów alarmowych. Zalecił, by korzystać jedynie z informacji dostarczanych przez instytucje wojewódzkie oraz rządowe, a nie „źródła, które nie są pewne”. Kosiniak-Kamysz nie wykluczył, że szerzenie nieprawdziwych informacji o powodzi może być częścią „działalności, która związana jest z wojną hybrydową”.– Jedna z takich bardzo niebezpiecznych dezinformacji pojawiła się o wysadzaniu wałów, choćby w okolicach Nysy. Nie ma żadnych działań prowadzonych przez saperów i nie ma żadnych planów wysadzania wałów – poinformował szef MON – Ta dezinformacja ma ewidentnie charakter siania paniki i pewnie jest stosowana przez wrogie nam służby.