Polacy przegrali 1:3. Korea Południowa wygrała z Polską 3:1 w meczu Pucharu Davisa w Zielonej Górze i awansowała do przyszłorocznych kwalifikacji do turnieju finałowego. W deblu Jan Zieliński i Karol Drzewiecki przegrali z Jisung Namem i Yunem Seongiem Chungiem 6:7 (3-7), 6:4, 3:6. Żaden z zawodników rywalizujących w grze deblowej nie grał w piątkowych meczach singlistów. Z tej czwórki najwyżej wśród deblistów klasyfikowany jest Zieliński (25.), a Drzewiecki aktualnie jest 128. na świecie. Z kolei Nam zajmuje 132., a Chung 209. miejsce.Biało-czerwoni bardzo dobrze rozpoczęli grę podwójną. Szybko zdobyli pierwszy punkt po serwisie Zielińskiego. Rywale nie pozostawiali jednak dłużni i oba duety długo zgodnie wygrywały swoje podania. Po grze na przewagi Polacy wygrali gema i prowadząc 6:5 zagwarantowali sobie co najmniej grę w tie-breaku.W nim Koreańczycy, m.in. po dwóch asach Chunga, objęli prowadzenie 3-0 i sytuacja biało-czerwonych stawała się coraz bardziej trudna. Później Azjaci mieli cztery piłki setowe. Wykorzystali drugą. Oznaczało to wciąż brak wygranego seta przez gospodarzy w meczu z Koreą Południową.Sfrustrowany ZielińskiW drugiej partii, przy stanie 1:1, zagranie przy siatce Zielińskiego pozwoliło po raz pierwszy przełamać serwis gości. Cóż z tego, skoro dwukrotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych w mikście przegrał zaraz swoje podanie i sfrustrowany rzucił rakietą o podłoże.Po podwójnym błędzie serwisowym Chunga Polacy ponownie osiągnęli przewagę (5:4). Kolejnego gema zaczął Drzewiecki, który jako jedyny w meczu nie został przełamany. Gorzowianin wykorzystał szansę.Na początku trzeciego seta sytuacja biało-czerwonych, po przegraniu serwisu przez Zielińskiego, ponownie się skomplikowała. Była szansa na odrobienie strat, ale po długiej grze na przewagi Koreańczycy wyszli na prowadzenie 3:0. W ostatnim gemie zagranie Nama pod nogi Drzewieckiego zakończyło grę.Zwycięstwo debiutantaHonorowy punkt dla gospodarzy w ostatnim meczu zdobył debiutujący w drużynie narodowej Martyn Pawelski, który pokonał Min-kyu Songa 6:3, 6:4.Wygrana Pawelskiego nie miała już znaczenia, bo po trzech wcześniejszych wygranych meczach Azjaci byli pewni triumfu.W piątek Maks Kaśnikowski przegrał z Seongchanem Hongiem 6:7 (8-10), 2:6, a Kamil Majchrzak z Soonwoo Kwonem 5:7, 6:7 (3-7).Zgodnie z założeniami, w przypadku gdy jeden z zespołów zdobędzie trzy punkty, rywalizacja może się zakończyć po czterech grach.Polska po porażce wystąpi w barażach o Grupę Światową I.