Miasto podaje, że sytuacja jest "wyjątkowo trudna". Do czasu rozbiórki grożącej zawaleniem kamienicy przy ul. Roosevelta w Poznaniu zmieniony będzie układ komunikacji publicznej w mieście, do swoich mieszkań nie wrócą też ewakuowani mieszkańcy sąsiednich budynków – poinformowały w sobotę władze miasta. W piątek po południu straż pożarna otrzymała informację o pęknięciach i wybrzuszeniach ściany opuszczonej kamienicy w centrum miasta. W okolicy obiektu wstrzymany został ruch pojazdów, z sąsiednich kamienic ewakuowano ponad 30 osób. W piątek powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Paweł Łukaszewski zdecydował o natychmiastowej rozbiórce budynku. Powiedział, że obiekt „od lat był w stanie rozkładu technicznego”.Rozbiórka kamienicy przy Roosvelta w PoznaniuW sobotę wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski przyznał podczas briefingu, że sytuacja związana z grożącą zawaleniem kamienicą jest dla miasta „wyjątkowo trudna”.Kamienica może się zawalić. Ewakuowano mieszkańców sąsiednich budynków„Mamy dzisiaj wyłączony niemały fragment Poznania. Jest to duży problem dla całego miasta, dla mieszkańców północnych części Poznania. W piątek podjęto decyzję o ewakuacji dwóch kamienic; łącznie ewakuowaliśmy 36 osób. 13 osobom noclegi zapewniło miasto, pozostałe osoby są u rodzin. Od właściciela kamienicy oczekujemy, żeby ta rozbiórka nastąpiła jak najszybciej. Naszym celem jest to, żeby ten obiekt nie stanowił zagrożenia dla bezpieczeństwa mieszkańców, by można było jak najszybciej przywrócić normalny ruch kołowy i transport publiczny w okolicy” – powiedział Wiśniewski.Krzysztof Kopielski z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Poznaniu poinformował, że w budynku w piątek stwierdzono zawalenie stropu i wybrzuszenie ściany. Przyznał, że do czasu zakończenia rozbiórki mieszkańcy sąsiednich budynków nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań – kamienica cały czas grozi zawaleniem.Z uwagi na zagrożenie zamknięta dla ruchu kołowego została ulica Roosevelta pomiędzy mostem Teatralnym a ulicą Poznańską – na tym odcinku dostępny jest tylko jeden pas jezdni w kierunku północnym. Jezdnia w kierunku ronda Kaponiera oraz torowisko w obu kierunkach są zamknięte całkowicie. Z tego powodu wstrzymany jest ruch tramwajowy do pętli Piątkowska i Połabska oraz na Naramowice, do przystanku Błażeja. Wiele tras tramwajowych ma zmienione trasy.Utrudnienia w PoznaniuKolejne zmiany wprowadzone będą w poniedziałek. Wzmocniona zostanie komunikacja autobusowa i tramwajowa, by ułatwić dojazd do centrum miasta mieszkańcom Naramowic i Winograd. Rano i wieczorem tramwaje – bez pasażerów - będą przeprowadzane przez zamknięty odcinek ul. Roosevelta; będą kursować na linii wahadłowej łączącej ul. Błażeja z pętlą Wilczak.Wiceprezydent Wiśniewski zapewnił, że wszystkie ewakuowane osoby będą mogły liczyć na wszelką pomoc, w tym także na wsparcie rzeczowe. Powiedział, że w najbliższym czasie planowane jest wprowadzane mieszkańców, w asyście policji, do ich mieszkań – po to, by mogły zabrać potrzebne rzeczy.Wiśniewski podkreślił, że za stan nieruchomości odpowiada jej właściciel. „Tutaj nikt prawnie z tej odpowiedzialności właściciela kamienicy nie zwolnił. On też odpowiada za wszystkie konsekwencje, które teraz ponosimy” – zaznaczył.Paweł Łukaszewski powiedział w piątek, że stan techniczny obiektu przy Roosevelta 8 był znany od wielu lat.„Ta kamienica jest wpisana indywidualnie do rejestru zabytków. Jako przedstawiciel nadzoru budowlanego nie mogłem bez akceptacji konserwatora zabytków decydować o rozbiórce. Teraz takie oświadczenie od pani konserwator otrzymałem. Ta kamienica jest w stanie rozkładu technicznego, stąd decyzja o przeprowadzeniu natychmiastowej rozbiórki” – dodał.„Gazeta Wyborcza” napisała w piątek, że właściciele obiektu przy ul. Roosevelta 8 planowali stworzyć w kamienicy hotel z restauracją. Zrezygnowali z rozpoczęcia prac, gdy odkryli, w jak fatalnym stanie jest obiekt. Bezskutecznie zabiegali o wykreślenie budynku z rejestru zabytków, możliwość rozbiórki i odbudowę kamienicy.Problematyczny zabytekMiasto poinformowało w sobotę, że obecni właściciele kamienicy są w jej posiadaniu od 2005 r., czyli 19 lat. W momencie zakupu znali stan prawny i techniczny budynku wpisanego do rejestru zabytków.„W 2005 roku kamienica była zamieszkana, w piwnicach funkcjonował lokal gastronomiczny, a jej stan można było określić jako dobry, co potwierdzają zdjęcia wykonane w 2007 roku, pochodzące z zasobu Miejskiego Konserwatora Zabytków. W 2009 r. obecni właściciele uzyskali pozwolenie konserwatorskie na kapitalny remont i adaptację kamienicy na hotel z restauracją. Budynek mógł być wówczas poddany kompleksowym pracom modernizacyjnym i remontowym, a po przywróceniu dawnej świetności mógł działać jako hotel w zaadaptowanym obiekcie zabytkowym. Niestety do prac nie przystąpiono” – napisał magistrat. „Od tego czasu Miejski Konserwator Zabytków, wypełniając ustawowe obowiązki, które na nim spoczywają, systematycznie monitorował stan kamienicy. W 2020 roku, gdy stwierdzono, że stan budynku znacząco się pogarsza, zobowiązano właściciela do wykonania podstawowych prac, które miałyby zabezpieczyć kamienicę przed dalszą destrukcją. Prac tych jednak nie zrealizowano ich we wskazanym terminie, co spowodowało konieczność nałożenia kary pieniężnej, od której odwołali się właściciele” – dodało miasto.W 2021 r Miejski Konserwator Zabytków zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na „nieutrzymaniu zabytku oraz jego otoczenia w jak najlepszym stanie, braku należytego zabezpieczenia obiektu przed postępującym zniszczeniem, dopuszczenia do pogarszającego się stanu technicznego budynku”.Miasto podało też, że nie mogło wydać pozwolenia na rozbiórkę budynku wpisanego do rejestru zabytków, bez wcześniejszego jego wykreślenia z rejestru - a taką decyzję z kolei podjąć może wyłącznie minister kultury. Mimo złożonego przez właścicieli wniosku minister w 2017 r. odmówił skreślenia kamienicy z rejestru zabytków. W 2020 r. Naczelny Sąd Administracyjny utrzymał w mocy decyzję ministra. Tak więc nie zmienił się stan prawny zabytkowego budynku, o który ustawowo powinien dbać właściciel.„Ze względu na pogarszający się stan budynku, Miejski Konserwator Zabytków 13 sierpnia 2020 r. oraz ponownie 24 marca 2021 r. wystąpił o podjęcie pilnych działań, mających na celu wyeliminowanie ewentualnego zagrożenia. Właściciel odwołał się jednak od wydanego 29 listopada 2022 roku nakazu zabezpieczenia budynku. Minister utrzymał nakaz podjęcia działań zgodnie ze wskazaniami MKZ oraz wydłużył termin jego wykonania do 31 sierpnia 2024 roku. Właściciel wniósł jednak sprzeciw do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który do dziś nie rozstrzygnął w sprawie” – poinformował magistrat.