Interweniowała policja. Ponad 20 minut trwała blokada ulicy Prostej w centrum Warszawy. Kilka minut po godz. 8 na jezdnię weszli aktywiści Ostatniego Pokolenia, domagając się od rządu większych nakładów na transport publiczny i działań w walce z kryzysem klimatycznym – informuje Polskie Radio 24. – Robię to przede wszystkim dla mojej siostry. Chciałbym, żeby nie musiała podejmować takiego wyboru, co ja dzisiaj, pomiędzy udawaniem, że jest normalnie, a stawianiem oporu, co się często odbywa dużym kosztem – powiedział Polskiemu Radiu 22-letni mężczyzna, który przykleił się do asfaltu. Jak informuje portal, część kierowców omijała protest, wjeżdżając na torowisko tramwajowe. Jeden z nich próbował oderwać aktywistę od jezdni i wyrwać mu transparent. Inny napluł na osoby uczestniczące w proteście. Policja wylegitymowała aktywistów. Zostaną oni wezwani na komendę w celu złożenia wyjaśnień. Funkcjonariusze zarekwirowali też banery używane przez grupę. Blokady stolicy Podobne blokady Warszawy mają miejsce co kilka dni. Aktywiści apelują do premiera Donalda Tuska o odpowiedź na list z postulatami wysłany w marcu. Chcą, żeby fundusze na autostrady i drogi ekspresowe wydać na tanie bilety i regionalny transport publiczny. Ostatnie Pokolenie należy do międzynarodowej sieci aktywistycznej. Młodzi ludzie i ich rodzice zwracają uwagę na wyzwania klimatyczne, m.in. blokując infrastrukturę dróg i lotniska, a także oblewając farbą dzieła sztuki i znane budynki.Zobacz także: Ostatnie Pokolenie kończy działalność. „Nie mamy szans na sukces”