Strażacy zapewniają, że sytuacja jest już opanowana. Trwa dogaszanie pożaru, który wczesnym popołudniem wybuchł w jednej z hal spalarni odpadów niebezpiecznych w Port Service w Gdańsku. Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, kapitan Jakub Friedenberger, mówi, że sytuację udało się opanować. Istniało ryzyko, że ogień przeniesie się do sąsiedniej hali. Do gaszenia pożaru zadysponowano 22 jednostki straży pożarnej. Strażacy już wcześniej uspokajali, że dym nie zagraża mieszkańcom Gdańska, chociaż osoby w sąsiedztwie hali powinny prewencyjnie zamknąć okna.Zastępca pomorskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska w Gdańsku Radosław Rzepecki poinformował, że na miejscu są inspektorzy WIOŚ.– Paliła się hala wyłączona z eksploatacji. Jesteśmy na miejscu i rozpoczęliśmy działania kontrolne w związku z pożarem. Nie paliły się odpady niebezpieczne. Do wód ani kanalizacji nie dostały się wody gaśnicze, bo wszystko działa w systemie zamkniętym. Strażacy nie stwierdzili też zagrożenia dla powietrza – dodał Rzepecki. Pożar hali w Port Service w Gdańsku wybuchł po godzinie 12:00. Nikt nie ucierpiał. Zakład unieszkodliwiania odpadów niebezpiecznych pod nazwą Port Service działa na terenie obecnego Portu Gdańsk od lat '70. Został on wybudowany w ramach Portu Północnego. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.Czytaj także: Pożar mieszkania w Legionowie. Nie żyje kobieta