„Gość Poranka” TVP Info. Wycofywanie kontrasygnaty jest nieskuteczne, nie ma takiej procedury ani na podstawie Konstytucji ani innych przepisów prawa. Pan premier dopuścił się naruszenia Konstytucji – powiedział na antenie TVP Info poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Przydacz, komentując wycofanie kontrasygnaty premiera ws. sędziego Krzysztofa Wesołowskiego. – Myślę, że będzie kiedyś za to odpowiadał nie tylko w sposób polityczny, ale i w sensie prawnym – dodał. Polityk odniósł się także do proponowanych zmian w Trybunale Konstytucyjnym i zarzutów dla byłego szefa RARS Michała K. Marcin Przydacz podkreślił, że „mówimy o bardzo istotnym akcie urzędowym”– Dokumenty do podpisu premiera są parafowane przez szereg urzędników – stwierdził Przydacz, dodając, że byłoby wyrazem naiwności danie wiary temu, że premier popełnił błąd i nie wiedział, co podpisuje.– Jest jasne, że nie ma możliwości wycofania kontrasygnaty – podkreślił.ZOBACZ TAKŻE: Premier cofnął kontrasygnatę ws. sędziego Wesołowskiego„Tego w historii III RP nie było”Przydacz stwierdził, że „nigdy w historii III RP, żeby tak lekkomyślnie podchodzić do własnego podpisu”.– Albo premier przyznaje się, że nie wie, co podpisuje, więc trzeba wyciągnąć z tego konsekwencje, bo za chwilę się okaże, że podpisze wejście do układu z Federacją Rosyjską – mówił. – Za chwilkę się okaże, że wszyscy urzędnicy będą mówić, że się pomylili – powiedział, powtarzając, że nie ma możliwości wycofania kontrasygnaty. Polityk stwierdził, że zachowanie ministra Bodnara nie jest przywracaniem praworządności, lecz „burzeniem porządku prawnego w Polsce”. Spór o TK – W TK jest konflikt, o tym mówił także prezydent Duda. Nie wiem czy nie uznając żadnych decyzji Trybunału można cokolwiek naprawić – powiedział.Jak dodał, „dopóki Trybunał był obsadzany przez środowiska lewicowe i liberalne to był szanowany”. – Próba podważania konstytucyjnego organu jakim jest TK to jest psucie państwa prawa w Polsce – podkreślił. Michał K. „uczciwy, zaangażowany, pracowity”Przydacz odniósł się do zarzutów wobec byłego szefa RARS Michała K. – Z moich doświadczeń współpracy z tym menedżerem mam dobre doświadczenia. Kiedy w początku rosyjskiej agresji trzeba było podejmować decyzje czy na początku Covidu kiedy trzeba było odwagi był pierwszy który był w stanie działać – powiedział. – Z moich doświadczeń wynika, że ten człowiek jest uczciwy, zaangażowany, pracowity – stwierdził, choć zastrzegł, że nie zna całego materiału dowodowego.