„Apeluję o szybszą refleksję”. Sławomir Nitras zaapelował do działaczy PKOl o „szybszą refleksję”. Trwają spekulacje dotyczące zarobków szefa komitetu Radosława Piesiewicza. Według plotek mógłby on zarabiać więcej niż... szef MKOl Thomas Bach. Już w sierpniu Sławomir Nitras apelował do Radosława Piesiewicza o ujawnienie swoich zarobków. W niedawnym wywiadzie dla Onetu mówił, że spekuluje się, iż miałaby to być kwota przekraczająca 100 tysięcy złotych miesięcznie. – Gdyby okazało się to prawdą, to wyszłoby na to, że zarabia więcej niż prezes MKOl – komentował.W poniedziałek podczas konferencji prasowej minister sportu podkreślił, nie ujawni zarobków Piesiewicza, bo nie należy to do jego kompetencji.Nitras o zarobkach Piesiewicza. Zwrócił się z apelem do PKOlDodał, że powinien to zrobić PKOl i „nastąpi to wcześniej lub później”.– Jeśli PKOl potrzebuje więcej czasu na refleksje, to musimy wszyscy poczekać. Chciałbym, żeby działacze wiedzieli, że ich autorytet i poziom zaufania społecznego zmniejsza się wprost proporcjonalnie do czasu, który zajmuje im wyjaśnienie wszystkich tych kwestii – mówił.Nitras skomentował także fakt, że Piesiewicz wziął udział w odznaczeniu medalistów olimpijskich w Pałacu Prezydenckim. – Wszyscy wiedzą, że pan Piesiewicz został wybrany przy wsparciu prezydenta Dudy, a lepiej poinformowani wiedzą, że rozmowy dotyczące wyboru szefa PKOl miały miejsce właśnie w Pałacu Prezydenckim – ocenił.Minister sportu porównał szefa PKOl z Ryszardem Czarneckim, o którego kilometrówkach pisała „Gazeta Wyborcza”. – To ten sam styl działania. Dla nich im więcej publicznego zdoła się ukraść, tym jest się lepszym i ważniejszym w PiS – spuentował.