Z rozliczeń wynika, że 5,56 razy okrążyłby Ziemię. Na światło dzienne wychodzą nowe szczegóły dotyczące służbowych wyjazdów byłego europosła PiS Ryszarda Czarneckiego. Z jego rozliczeń wynika, że podróżował np. traktorem albo autem, które nie zostało jeszcze wyprodukowane – opisuje działania polityka „Gazeta Wyborcza”. Rozliczył przejazdy na dystansie odpowiadającemu 5,56-krotnemu okrążeniu Ziemi. Ryszard Czarnecki usłyszał zarzut niekorzystnego rozporządzenia mieniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej poprzez podanie nieprawdy w sporządzonych i podpisanych dokumentach, co do miejsca zamieszkania w kraju, a następnie złożenia we wskazanym powyżej okresie 243 wniosków o zwrot kosztów podróży. Śledczy twierdzą, że Czarnecki fałszował tzw. kilometrówki, podając nieprawdziwe miejsce zamieszkania. O niesłuszne zwroty kosztów podróży upominał się... 243 razy, a Parlament Europejski miał stracić 854 642,30 złotych. Prokuratura informuje, że Czarnecki zwrócił już ponad połowę tej kwoty – 439 663,98 złotych. Czarnecki w rozmowie z TVP Info zaprzeczył oskarżeniom. Polityk wielokrotnie twierdził, że rozliczenia podróży przygotowywali jego asystenci, a on sam sprawę wyjaśnił z Parlamentem Europejskim dwa lata temu.Czytaj także: Czarnecki: Podpisywałem to, co zostało mi przedłożone. Europoseł straci immunitet?Jeździł do Jasła, w którym nigdy nie mieszkał W latach 2009-2013 Ryszard Czarnecki zgłaszał łącznie 243 przejazdy, z czego 203 dotyczyły trasy Warszawa-Jasło. W tym samym okresie polityk podróżował także na trasach do Brukseli i Strasburga, korzystając z rozliczeń kosztów podróży jako europoseł.Ryszard Czarnecki wybrał Jasło – mimo że nigdy tam nie mieszkał i nie wykazywał również mieszkania w Jaśle w swoim oświadczeniu podatkowym – jedno z najdalej położonych miast na południu Polski, aby móc rozliczać dłuższe trasy i uzyskać większe zwroty kosztów podróży – zauważa „Gazeta Wyborcza”. Do rozliczeń używał aż 18 różnych pojazdów, w tym zezłomowanego Fiata Punto Cabrio. Według byłego europosła w sezonie jesienno-zimowym pokonywał te trasy także chińskim motorowerem oraz ścigaczem. Śledztwo ujawniło, że niektóre z tych pojazdów nigdy nie istniały.Śledczy zwrócili również uwagę na ciągnik. „Pojazdem tym Ryszard Czarnecki miał podróżować służbowo w okresie od 29 sierpnia do 2 września 2011 r., na trasie z Berlina do Łaz i z Łaz do Szczecina” - cytuje „Gazeta Wyborcza".Początkowo polityk zrzucał winę na swoich asystentów, jednak zeznania świadków, w tym jego kierowcy, wskazują na jego osobistą odpowiedzialność. Pomimo że Ryszard Czarnecki zwrócił już 104 tysiące euro, nadal grozi mu do 15 lat więzienia za fałszowanie dokumentów i wyłudzenia.Pięć razy objechał ziemięUstalono, że polityk łącznie rozliczył przejazdy na dystansie 222 966 kilometrów, co odpowiada 5,56-krotnemu okrążeniu Ziemi.