Pościg. Senior za kierownicą BMW spowodował kolizję i uciekał przez ulice Tychów. Nie baczył na dym wydobywający się spod maski i brak jednego z kół. Wpadł po krótkim pościgu. Okazało się, że 72-letni był trzeźwy, ale pobrano mu krew, aby sprawdzić czy nie zażywał narkotyków. Osobliwa sytuacja miała miejsce w miniony wtorek po południu. Około godziny 13 dyżurny tyskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o kolizji BMW z Porsche na ulicy Starokościelnej. Zaraz po zdarzeniu kierowca pierwszego z aut miał odjechać w kierunku ulicy Oświęcimskiej. Świadkowie zwrócili uwagę, że BMW miało mieć uszkodzoną oponę, a spod maski dobywały się kłęby dymu. W ciągu kilku minut na policję wpłynęły kolejne zgłoszenia o się uszkodzonym samochodzie jadącym po tyskich ulicach. Podczas jazdy miało odpaść z auta jedno z uszkodzonych kół. W drugim zaś zdecydowanie brakowało powietrza. Policyjny pościg za BMWDyżurny od razu powiadomił wszystkie okoliczne patrole. Policjanci z szybko namierzyli uciekiniera i ruszyli za nim w pości. Kierowca BMW nie reagował na sygnały policji, ale w końcu udało się go zatrzymać na ulicy Gilów. Okazało się, że za kierownicą samochodu siedzi 72-letni mężczyzna.„Kierujący pojazdem marki BMW był trzeźwy. Mężczyzna sprawiał wrażenie osoby z problemami zdrowotnymi, dlatego na miejsce została wezwana załoga pogotowia ratunkowego, która przetransportowała kierującego do szpitala. Tam też została pobrana od niego krew do badań, aby wykluczyć kierowanie pojazdem po użyciu środków odurzających” – czytamy w komunikacie tyskiej policji. Policja wyjaśnia okoliczności rajdu seniora w uszkodzonym BMW.