Kłopoty wiceprezydenta UEFA. Zbigniew Boniek usłyszał zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy podpisywaniu umów sponsorskich w Polskim Związku Piłki Nożnej. Sprawa dotyczy okresu 2012 - 2021, kiedy był on prezesem PZPN-u – poinformowała Wirtualna Polska. Były świetny piłkarz i działacz piłkarski sam stawił się w prokuraturze w Szczecinie. Aktualny wiceprezydent UEFA nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Według WP prokuratura bada kwestie nieprawidłowości związanych z umowami sponsorskimi i finansami piłkarskiej federacji. To pokłosie działań, które zaczęły się już w 2021 r. Wtedy to funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) wkroczyli do siedziby PZPN. Ich celem było zabezpieczenie dokumentów oraz nośników cyfrowych. Ponad rok później CBA dokonała aresztowania byłego członka zarządu związku Jakuba T. oraz Macieja Sawickiego byłego sekretarza generalnego piłkarskiej centrali.Zobacz także: Boniek punktuje Probierza. „Polska nadal nie wygrała ważnego meczu”Jak to się stało, że piłkarski związek znalazł się na celowniku służb? Aby odpowiedzieć na te pytanie trzeba cofnąć się do tzw. Zachodniopomorskiej afery melioracyjnej. Chodziło o podejrzenie ustawienia ponad 100 przetargów na kwotę ok. 600 mln zł dla Zarządu Melioracji Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Jak się okazało, śledczy w trakcie dochodzenia natknęli na wątek jednego z działaczy piłkarskich. Poszli tym śladem i w ten sposób dotarli do nieprawidłowości przy zawieraniu umów sponsorskich przez PZPN.Boniek przesłuchany w charakterze podejrzanegoZbigniew Boniek miał sam zgłosić się do prokuratury. Został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa, to jest działania na szkodę PZPN. Grozi mu za to 10 lat więzienia.Boniek nie przyznaje się do winy. Oświadczył także, że nie chce anonimizacji swoich danych i wizerunku. Obecny wiceprezydent UEFA bagatelizuje też same zarzuty oraz zainteresowanie sprawą dziennikarzy.