O szczegółach rozmawiamy z radczynią prawną Joanną Cur. Najpóźniej za kilka tygodni wejdą w życie nowe przepisy dotyczące relacji pracodawców i pracowników. Nieuczciwy właściciel firmy, który nie wypłaci wynagrodzenia przez więcej niż trzy miesiące, będzie mógł trafić do więzienia nawet na 2 lata. O szczegółach zmian portal tvp.info rozmawiał z radczynią prawną Joanną Cur. 15 listopada 2024 roku – to termin na wdrożenie przez Polskę dyrektywy UE 2022/2041 w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych.Zmiany ws. wynagrodzeń pracownikówNajważniejsze zmiany, które wejdą w życie to: odsetki za opóźnienia w wypłacie wynagrodzenia i podwyższenie kar grzywny za wykroczenia przeciwko prawom pracownika. Wprowadzona zostanie także klasyfikacja nowego przestępstwa, polegającego na niewypłacaniu wynagrodzenia przez okres co najmniej 3 miesięcy. Mec. Joanna Cur podkreśla, że pracownik, który nie otrzyma wynagrodzenia, będzie mógł – jak dotychczas – żądać zapłaty należnych kwot.– Ale także – i to jest nowością – należnych odsetek za opóźnienie, od dnia następującego po upływie terminu zapłaty wynagrodzenia za pracę. One później wypłacane będą łącznie z wypłatą tego wynagrodzenia – mówi nam radczyni prawna. Jak dodaje, „będzie można także zgłosić nieprawidłowości do Państwowej Inspekcji Pracy, która może nałożyć karę na pracodawcę”. Wyjaśnia, że dotychczas ta kara wynosiła co do zasady od tysiąca do trzydziestu tysięcy złotych. Według nowych przepisów te kary będą wyższe – minimalna 1,5 tys. złotych i maksymalna (nakładana przez sąd) 45 tys. zł.Nie tylko grzywna. Od teraz karą nawet więzienieNowością – jak dodaje – są również sankcje karne dla pracodawców w przypadku rażących naruszeń jak niewypłacenie wynagrodzenia przez co najmniej trzy miesiące – grzywna, ograniczenie wolności lub nawet kara pozbawienia wolności. – Uważam, że nowe sankcje karne są bardzo dobre. Przez wiele lat funkcjonowały kary rzędu tysiąca złotych, które w mojej ocenie nie odstraszały nieuczciwych pracodawców, a ta górna kwota może pełnić funkcję odstraszającą – wskazuje. Mec. Cur zaznacza, że nowe regulacje dotyczą nie tylko umów o pracę, ale zahaczają także o inne umowy. – Kwestia wysokości kar za wypłatę w wysokości niższej niż wynagrodzenie minimalne odnosi się również do zleceniodawców czy osób na umowie o świadczenie usług – wyjaśnia. Pracownik pod ochroną, ale z mniejszą szansą na umowę o pracę?– W mojej ocenie te przepisy będą bardziej chroniły prawa pracowników. Warto zauważyć, że obowiązują już przepisy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę z 2002 roku, ale ona weszła życie, zanim wstąpiliśmy do UE, wobec czego nie wszystkie regulacje spełniamy – mówi. Nasza rozmówczyni dodaje, że nowa regulacja wprowadza regularną i automatyczną aktualizację wynagrodzenia ze względu np. na siłę nabywczą, produktywność, relację do przeciętnego wynagrodzenia i inne wskaźniki. – Z pewnością dla pracodawców, zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorców, wdrożenie zmian może być trudne. Istnieje więc zagrożenie, że będą chcieli przenieść pracowników na inne umowy – zauważa.