W sieci krąży zmanipulowana wypowiedź wiceministry. Wbrew twierdzeniom wielu użytkowników mediów społecznościowych, wiceministra edukacji Joanna Mucha wcale nie wzywała do nauczania polskich i ukraińskich dzieci „wypośrodkowanej wersji historii”. W sieci krąży zdjęcie nagłówka artykułu ze zmanipulowanym cytatem. W serwisie X krąży nagłówek artykułu prasowego: „MEN: ukraińskie i polskie dzieci powinny się uczyć wypośrodkowanej wersji historii”. Tytuł opatrzono zdjęciem Joanny Muchy, wiceministry edukacji narodowej. „Wypośrodkowanej to znaczy jakiej? Pominiemy Wołyń i Banderę żeby nie urazić Ukraińców?” – dopytywał użytkownik X. Jego posta wyświetliło ponad 80 tys. internautów, a 2 tys. polubiło. „Ja bym wolał by uczono prawdziwej wersji wydarzeń historycznych a nie wypośrodkowanej”, „Prawdy nie można 'wypośrodkować'” - komentowali internauci (pisownia postów oryginalna).Posty z wprowadzającym w błąd nagłówkiem (X.com, jbzd.com.pl)Podobne komentarze znalazły się i pod innymi popularnymi postami ze zdjęciem nagłówka. „Wyprośrodkowana historia to abberacja i bajkopisartwo”, „Komuna wróciła” – pisali oburzeni użytkownicy X. Zrzut ekranu pojawił się również na stronach z memami i na Facebooku.Autorzy internetowych komentarzy nie zostawili suchej nitki na Joannie Musze i słowach o „wypośrodkowanej” wersji historii. Tyle że w rzeczywistości wiceministra nic takiego nie powiedziała.Sprawdziliśmy, co powiedziała Joanna MuchaZrzut ekranu pochodzi z opublikowanego 28 sierpnia artykułu serwisu Kresy.pl. Jego autor omawia wywiad, który tego samego dnia Joanna Mucha udzieliła RMF FM. „Ukraińskie dzieci w Polsce powinny uczyć się według systemu, który wypracujemy wspólnie z Ukrainą – powiedziała Mucha. Treści edukacyjne, które proponuje strona ukraińska, znamy na razie jedynie w zarysie. Komisja polsko-ukraińska zbierze się na dniach” – mówiła.Autor tekstu serwisu Kresy.pl przytacza powyższy cytat już na początku tekstu. Dalej przytacza słowa Muchy o podobnych uzgodnieniach pomiędzy Polakami a Niemcami. W tekście nie pada natomiast żadne nawiązanie do tytułowej „wypośrodkowanej wersji historii”. „Wypośrodkowanie” nauczania historii sugeruje przecież tworzenie jakiegoś sztucznego konstruktu, co byłoby zaprzeczeniem nauczania o faktach.Przesłuchaliśmy wywiad wiceministry Muchy dla RMF FM. Nie pada w nim słowo „wypośrodkowanie”. Słowo to w żaden sposób nie oddaje poglądów wyrażonych przez nią w wywiadzie.Zgorzelski i „ideologia banderowska”To nie pierwszy raz, gdy w przestrzeni publicznej krążą polaryzujące lub wprowadzające w błąd informacje o nauczaniu ukraińskich dzieci w polskich szkołach.23 sierpnia w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Joanna Mucha pytana była o słowa wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego, który mówiąc o tej sprawie, powiedział, że „nie może być zgody, aby w tych programach były treści, które budują tożsamość młodych Ukraińców w oparciu o ideologię banderowską”. Zgorzelski nawiązywał do innych głośnych wypowiedzi powtarzanych w tych dniach w mediach społecznościowych.Według niej wypowiedzi Zgorzelskiego nie są oparte na prawdzie. „Jak ktoś próbuje twierdzić, że ukraińskie nauczanie to jest Bandera, to bardzo przepraszam, ale jest niemądry. Pozwólmy dzieciom ukraińskim pielęgnować swoją tożsamość tak, jak robią to polskie dzieci uczące się za granicą. Czyli w soboty. Ukraiński rząd zaproponuje swoim uczniom w Polsce właśnie takie rozwiązanie” – zapowiedziała.Przekazała, że jeśli chodzi o liczbę ukraińskich dzieci, które dodatkowo trafią od września do polskich szkół, to MEN szacuje ją na od 60 do 80 tysięcy. „Ale pamiętajmy, że wojna wciąż trwa i może się pojawić kolejna grupa uchodźców z Ukrainy” – zaznaczyła.