Szefowa resortu zdrowia w „Gościu Poranka”. . Izabela Leszczyna w poniedziałkowej rozmowie z Aleksandrą Pawlicką w „Gościu Poranka” wskazuwała, że zwłaszcza przez osiem ostatnich lat „chyba zapomnieliśmy, jakie prawo w Polsce obowiązuje”.– W ustawie nie jest napisane, że zagrożenie ma być nagłe, bezpośrednie, powodujące znaczący uszczerbek czy kalectwo. Jest napisane jasno: jeśli zagrożone jest zdrowie kobiety, lekarz ma prawo dokonać przerwania ciąży – powiedziała.Leszczyna zaapelowała do lekarzy o to, by przestrzegali obowiązujących przepisów.– Apeluję do lekarzy, by przestrzegali obowiązującej ustawy, która obowiązuje w Polsce od 25 lat – powiedziała.CZYTAJ TAKŻE: Leszczyna o aborcji. „Nie ma sensu dawać kobietom nadziei, ale...”Orzeczenia lekarskieMinistra zdrowia podkreśliła w TVP Info, że orzeczenia dotyczące zdrowia kobiety mają wydawać specjaliści, czyli lekarze, którzy kształcili się 12-14 lat, a nie medycy od razu po ukończeniu studiów czy stażyści. – Jeśli taki specjalista uznaje, że ciąża zagraża zdrowiu kobiety, to zgodnie z prawem podmiot medyczny, który zawarł z NFZ kontrakt na cały szereg świadczeń medycznych – w tym na terminację ciąży – musi na podstawie takiego zaświadczenia dokonać terminacji ciąży – podkreśliła.Leszczyna zwróciła także uwagę na to, że obowiązujące przepisy nie mówią tylko o zdrowiu fizycznym, lecz ogólnie o zdrowiu. Ministra wyraziła zaskoczenie obawami osób, które są przeciwne, by orzeczenia wystawiali lekarze psychiatrzy. Zwróciła uwagę na to, że „wszyscy mówią o braku psychiatrów, braku miejsc w szpitalach”. – Wiele Polek ma kryzys zdrowia psychicznego. (…) Potrzebujemy centrów zdrowia psychicznego, oddziałów (…) Dzisiaj jest to problem większy niż kilka lat temu – podkreśliła. – Jakie mamy prawo do podważania kompetencji i tego, że lekarz składa przysięgę Hipokratesa? – pytała. Jak podkreśliła, „lekarz, który ma prawo wykonywania zawodu, jest absolutnie kompetentny do tego, żeby ocenić zdrowie kobiety”. Wyraziła również przekonanie, że „nie będzie sytuacji, gdy lekarz wystawi orzeczenie, choć nie powinien”. „To są wytyczne prawne”– Wytyczne Ministerstwa Zdrowia są wytycznymi prawnymi. Ja nie wchodzę w zakres medyczny – podkreśliła Leszczyna, dodając, że wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz nie zgłaszał zastrzeżeń do wytycznych. Terminacja ciąży powyżej 12 tygodnia– Ja nie zmieniam prawa. Jeśli wszystkie kolejne rządy od lat 1993 łącznie z rządem Jarosława Kaczyńskiego, jeśli wszyscy lekarze, konsultanci medyczni uznali, że ten przepis ustawy, który mówi, że jeśli jest uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego i tam jest ta górna granica – czyli 12 tygodni – dlatego minister Bodnar mówi: „prokuratorze, musisz tak przeprowadzić postępowanie, żeby ewentualnie ta ofiara zdążyła terminować ciążę” – mówiła ministra.Dodała jednak, że „jeśli mówimy o zagrożeniu zdrowia lub życia to ono może powstać w każdym momencie ciąży”.– Z takimi przypadkami mieliśmy do czynienia w tych dwóch kobietach, które zmarły. Ja w to nie wchodzę, nie mam do tego prawa, od tego są lekarze i na całym świecie wszyscy wiedzą, co z tym zrobić: musisz ratować kobietę to musisz poświęcić płód, który po urodzeniu by nie przeżył – mówiła.Jak wskazała, „ustawa nie mówi o wieku płodu, w którym można dokonać terminacji, jeśli zagrożone jest życie lub zdrowie kobiety”. Zakaz e-papierosówMinistra zdrowia została zapytana czy zakaz e-papierosów dla nieletnich wejdzie w życie. Zapewniła, że tak się stanie, choć procedowanie trwa dłużej niż by chciała. Leszczyna zapowiedziała, że projekt we wrześniu trafi do Sejmu. – Myślę, że nikt nie będzie miał wątpliwości, że dzieci nie powinny palić żadnych papierosów czy to z nikotyną czy bez nikotyny – powiedziała. Stąd też wyraziła przekonanie, że ustawa szybko przejdzie proces legislacyjny. Natomiast kolejnym etapem będzie notyfikacja w UE. Szefowa resortu zdrowia wyraziła nadzieję, że 1 stycznia 2025 roku przepisy wejdą w życie. Szczepienia– Kobiety w ciąży będą miały dostęp do szczepionki przeciwko krztuścowi – zapewniła Leszczyna. Pytana o szczepionki przeciw Covid-19 wskazała, że Polska i Węgry odstąpiły od wspólnego zakupu w UE, „stąd mamy przesunięcia w czasie”. – Dzisiaj rozstrzygamy przetarg, jeśli wygra firma która ma zatwierdzenie to szczepionki będą dostępne we wrześniu – wskazała. Zapowiedziała również, że gdyby tak się nie stało to szczepionki zostaną odkupionego od „od jednego z krajów, który ma je z unijnego przetargu” i w takiej sytuacje szczepionki będą dostępne także we wrześniu, lecz dla grup zwiększonego ryzyka. Dla pozostałych osób byłyby one wówczas dostępne od października.