Wyścig organizowany jest w Toskanii. Włoscy obrońcy zwierząt protestują przeciwko organizowanemu w pierwszą niedzielę września w Toskanii wyścigowi z żabami. W miejscowości Paganico odbywają się zawody, których uczestnicy muszą przebiec prawie 300 metrów z trzema żabami na taczkach. – Żaby są przerażone. Zatrzymajcie to okrucieństwo – zaapelowali działacze Ligi ochrony zwierząt do organizatorów i władz gminy przed niedzielnym biegiem.Na trasie biegu w średniowiecznym miasteczku gromadzą się tłumy obserwatorów i kibiców.Zgodnie z zasadami gonitwy każdy biegacz, reprezentujący dzielnicę lub pobliską osadę otrzymuje taczkę z deską, na której musi umieścić trzy żaby. Zadaniem sprinterów jest zbieranie upadających po drodze żab i położenie ich z powrotem na taczkach, co obserwuje biegnący obok sędzia.Argumenty obrońców zwierzątBieg trwa od jednej minuty do trzech.– To barbarzyńska i przestarzała praktyka – alarmują obrońcy zwierząt, cytowani przez agencję informacyjną Dire. Organizatorom i lokalnym władzom zarzucają maltretowanie zwierząt.Czytaj także: Szalone wyścigi! Zamiast samochodów mają... woły [WIDEO]– Żaby, co pokazują ekspertyzy naukowe, są zwierzętami nadzwyczaj delikatnymi i mają kruchą budowę; branie ich do ręki jest dla nich źródłem cierpienia – argumentują protestujący. Podkreślają, że w czasie tego biegu płazy te poddawane są cały czas wstrząsom, uderzają o taczki i grozi im to, że zostaną rozdeptane przez biegaczy.Wyścig w Paganico został uznany przez sygnatariuszy apelu za kolejną imprezę, która jest przyczyną cierpienia zwierząt.