„Nic już się nie da zrobić.” Premier Donald Tusk kontrasygnował nominację dla sędziego Krzysztofa Wesołowskiego, który został wyznaczony przewodniczącym zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej. To wywołało ogromne zdziwienie, bo sędzia Wesołowski należy do tzw. „neo-sędziów”. Na konferencji prasowej szef rządu tłumaczył się z tej decyzji. Postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy sędzia Krzysztof Wesołowski został wyznaczony przewodniczącym zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej, które ma wyłonić kandydatów na prezesa tej izby. Kadencja obecnej prezes – Joanny Misztal-Koneckiej – kończy się 30 września. Decyzja prezydenta w tej sprawie zostało opublikowane w Monitorze Polskim. Zgodnie z przepisami postanowienie kontrasygnował premier Donald Tusk. Sędzia Wesołowski został powołany do Izby Cywilnej SN w marcu 2022 roku.Tusk o nominacja dla „neo-sędziego”: Nastąpił błądZdaniem obecnie rządzących ma status tzw. neo-sędziego. Podpis premiera z wtorku wieczorem wywołał zdziwienie u wielu osób ze środowiska sędziowskiego.Do całego zamieszania premier odniósł się podczas konferencji prasowej. – Nie będę owijał w bawełnę, nastąpił błąd. Zadaniem premiera jest podpisywanie czasem kilkudziesięciu dokumentów dziennie. Dzielą się one na techniczne i merytoryczne. Urzędnik odpowiedzialny za przygotowanie właśnie tego nie dostrzegł polityczności tej decyzji, który stanowiła o nominacji dla „neo֪–sędziego”. On wymagał kontrasygnaty premiera. Doszło do sytuacji, do której nie powinno dojść – mówił Tusk.Premier zaapelował, żeby „nie spekulować o politycznych układach z prezydentem”. – Nie będę się z nikim układał w sprawach, w które głęboko wierzę. Wszystko będzie miało sens, jeśli naprawdę przywrócimy praworządność – kontynuował. – Błąd się zdarzył, konsekwencje są, więcej taka sytuacja nie ma prawa się powtórzyć – spuentował, dodając że „tego podpisu nie da się odwrócić”.Tusk zapowiedział także, że wkrótce procedowane będą trzy ustawy przygotowane przez Adama Bodnara. – Dotyczyć one będą właściwego statusu sędziego w Polsce, KRS i Sądu Najwyższego – powiedział. – Wierzę, że po wyborach prezydenckich nowy prezydent będzie je miał gotowe do podpisu – zakończył.