Po tragedii w Poznaniu. Po tragicznym pożarze w Poznaniu, w którym zginęło dwóch strażaków, będą wyrywkowe kontrole tego, co trzymamy w piwnicach. Mają się odbywać we współpracy z samorządami i strażą miejską. Za przechowywanie w piwnicy niedozwolonych rzeczy - materiałów łatwopalnych czy materiałów pirotechnicznych, grozi wysoka kara finansowa. Wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Czesław Mroczek, zaapelował do zarządców domów wielorodzinnych o kontrolę tego, co mieszkańcy trzymają w piwnicach, aby nie doszło do kolejnej tragedii.– Z punktu widzenia organów państwa odpowiedzialnych za przestrzegania przepisów w tym zakresie, będziemy o tym przypominać i przeprowadzimy wyrywkowe kontrole we współdziałaniu z samorządami, ze strażami miejskimi – zapowiedział wiceminister.Pytany o to, czego nie można trzymać w piwnicach, przypomniał, że chodzi tu między innymi o butle z gazem i inne materiały łatwopalne. – Z całą pewnością nie można przechowywać (...) żadnych materiałów łatwopalnych, których temperatura zapłonu wynosi poniżej dwudziestu stopni – przypomniał.Za złamanie tego przepisu grozi mandat do pięciu tysięcy złotych.Czego nie wolno przechowywać w piwnicach i na poddaszach?Państwowa Straż Pożarna w komunikacie na swojej stronie internetowej przywołała przepisy wynikające z rozporządzenia MSWiA w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Zgodnie z tą regulacją w piwnicach, a także na poddaszach i strychach, w obrębie klatek schodowych i korytarzy, nie wolno przechowywać materiałów niebezpiecznych pożarowo.Jak przekazała PSP, do takich materiałów należą gazy palne, w tym propan-butan, acetylen oraz gazy palne wykorzystywane jako czynnik w instalacjach klimatyzacji; ciecze palne, na przykład benzyna, rozpuszczalniki, alkohole i nafta; materiały wybuchowe i wyroby pirotechniczne, na przykład fajerwerki, zimne ognie, świece dymne, flary i race, pociski, granaty, niewybuchy; a także inne materiały, które mogą spowodować powstanie pożaru.„Przepisy dotyczące ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów, jednoznacznie wskazują, że zabronione jest przechowywanie pełnych, niepełnych i opróżnionych butli przeznaczonych do gazów palnych na nieużytkowych poddaszach i strychach oraz w piwnicach” – poinformowała straż pożarna.PSP przypominała także, że na drogach ewakuacyjnych zabronione jest składowanie wszelkich materiałów palnych lub umieszczanie w ich obrębie przedmiotów w sposób zmniejszający ich wymaganą szerokość albo wysokość. „Materiałów palnych nie można przechowywać również w pomieszczeniach technicznych, na nieużytkowych poddaszach i strychach oraz na drogach komunikacji ogólnej w piwnicach” – zwróciła uwagę PSP.Kto odpowiada za przestrzeganie przepisów?Strażacy przypomnieli, że za przestrzeganie przepisów z zakresu ochrony przeciwpożarowej odpowiada właściciel, zarządca lub użytkownik obiektu budowlanego, lub terenu albo inna osoba, która nimi włada.Będą nowe przepisy? PSP zwróciła również uwagę, że dobrą praktyką w takiej sytuacji jest dokonywanie okresowych przeglądów stanu ochrony przeciwpożarowej, na przykład raz w roku, i usuwanie stwierdzonych nieprawidłowości na bieżąco. „Pracujemy nad wprowadzeniem obowiązku w tym zakresie, który dotyczyłby obiektów budowlanych o dużym ryzyku pożarowym” – napisano w oświadczeniu.„Aktualnie w Komendzie Główniej PSP trwają prace nad przepisami wprowadzającymi obowiązek stosowania w mieszkaniach autonomicznych czujek dymu. Prace są zaawansowane, a projekt przepisów powinien być przygotowany we wrześniu” – podano.Strażacy niejednokrotnie zwracali uwagę, że czujki dymu i czadu znacznie zwiększają poczucie bezpieczeństwa i zwiększają szansę na ucieczkę z miejsca pożaru lub z pomieszczenia, w którym ulatnia się tlenek węgla. Wskazywali również, że przy zakupie urządzenia bardzo ważne jest, aby sprawdzić, czy spełnia ono odpowiednie normy europejskie gwarantujące wysoki poziom jakości.Tragedia w PoznaniuDo pożaru i wybuchu w kamienicy przy ulicy Kraszewskiego w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W akcji zginęło dwóch strażaków w wieku 33 i 34 lat. Poszkodowanych zostało 11 strażaków i 3 osoby cywilne. Jak przekazało MSWiA, stan tych osób nie zagraża ich życiu. Jedna osoba cywilna jest w stanie ciężkim, ale niezagrażającym życiu.