Ranny policjant czuje się dobrze. Pijany mężczyzna zaatakował nożem dwóch policjantów, którzy przyjechali na interwencję do jednego z mieszkań na warszawskiej Woli – dowiedział się portal tvp.info. Jeden z mundurowych został raniony w bark i przedramię. Na szczęście jego życiu i zdrowiu nic nie zagraża. Do ataku na stołecznych policjantów doszło w sobotę 17 sierpnia. Mundurowi dostali wezwanie do awantury w jednym z mieszkań bloku przy ul. Jaktorowskiej na Woli. Z relacji zgłaszającego wynikało, że za rozróbą ma stać mężczyzna, który odwiedzał mieszkającą tam kobietę. Funkcjonariusze zastali zamknięte drzwi do lokalu. Aby dostać się do środka musieli poprosić o pomoc strażaków. Jak twierdzi rozmówca portalu tvp.info, kiedy policjanci próbowali wejść do mieszkania z podnośnika, wtedy mężczyzna znajdujący się w lokalu rzucił się na nich z nożem. Zadał policjantom kilka ciosów. Ostrze trafiło w kamizelkę taktyczną jednego z funkcjonariuszy, ale nie doznał on obrażeń. Drugi z mundurowych miał mniej szczęście. Został raniony w okolice barku i przedramię. Napastnik był przez cały czas bardzo agresywny i znieważał policjantów. W końcu został jednak obezwładniony i przewieziony na „dołek”. Ranny policjant trafił do szpitala, który jak się dowiedzieliśmy, opuścił w poniedziałek. Pamięta tylko jak zwymyślał funkcjonariuszy Sprawcą okazał się 33-letni Paweł S. – W Prokuraturze Rejonowej Warszawa Wola usłyszał zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy z użyciem noża, która skutkowała m.in. średnim uszczerbkiem na zdrowiu pokrzywdzonego. Mężczyzna odpowie także za znieważenie funkcjonariuszy. Grozi mu do 10 lat więzienia – powiedział tvp.info prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. 33-latek przyznał się do znieważenia policjantów. Potwierdził, że miał nóż, ale przekonywał, że nie pamięta, aby zadawał nim ciosy stróżom prawa. Zrzucił to na karb upicia się. Na wniosek prokuratury sąd aresztował nożownika na trzy miesiące.