Jeszcze jedna kobieta oskarżyła aktora. Prokuratorzy paryscy złożyli wniosek o wszczęcie procesu karnego dla aktora Gerarda Depardieu w związku z zarzutami, że w sierpniu 2018 roku zgwałcił i napastował na tle seksualnym inną aktorkę Charlotte Arnould. W październiku rozpocznie się proces legendy francuskiego kina w związku z oskarżeniem o domniemane napaści na tle seksualnym na dwie różne kobiety podczas zdjęcia do filmu. Depardieu zmierzy się z zarzutami o molestowanie seksualne dwóch kobiet w 2018 roku na planach filmów „Le Magicien et les Siamois” („Magowie i Syjamczycy”) oraz „The Green Shutters" („Zielone zasłony”).Teraz, jak donoszą francuskie media, paryska prokuratura zażądała drugiego procesu dla gwiazdora. Będzie on związany z oskarżeniem o gwałt na aktorce Charlotte Arnould. Kobieta po raz pierwszy oskarżyła Depardieu o gwałt w 2018 roku. Miał się go dopuścić na aktorce i napastować na tle seksualnym w swoim paryskim domu.W ostatnich miesiącach liczba podobnych oskarżeń pod adresem gwiazdora rosła. Depardieu nieustannie im zaprzecza i utrzymuje, że jest niewinny. W otwartym liście do gazety „Le Figaro” przekonuje, że wszelkie jego zachowania na planach filmów zostały błędnie zinterpretowane.Skandale z udziałem aktoraNa jaw wychodzą jednak kolejne skandale z udziałem aktora. Szerokim echem odbił się raport z kwietnia 2023 roku, w którym aż 13 kobiet oskarżyło gwiazdora o seksualnie niewłaściwe zachowanie na planach filmów z jego udziałem. Tekst opublikował portal śledczy Mediapart.Sprawa Depardieu dzieli opinię publiczną. W grudniu ubiegłego roku opublikowany został list otwarty podpisany przez 50 osobowości świata francuskiej kultury, w którym sprzeciwiły się one linczowi na gwiazdorze. W obronie Depardieu stanął również francuski prezydent Emmanuel Macron. Reakcją na jego słowa był kolejny list otwarty, tym razem potępiający Depardieu i podpisany przez 600 francuskich artystów.Czytaj więcej: Gerard Depardieu aresztowany za napaść seksualną