Rozmowa z Magdaleną Sobkowiak. Zdaniem wiceministry ds. europejskich Magdaleny Sobkowiak wyniki wyborów prezydenckich w USA wpłyną na kształt polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. – Dalsza obecność Demokratów w Białym Domu to zdecydowanie lepszy scenariusz dla Polski i UE – powiedziała na antenie TVP Info. Sobkowiak wyraziła radość z powodu nominacji Harris. Bardzo dobrze oceniła jej przemówienie w trakcie konwencji w Chicago. – Mówiła o wsparciu Ukrainy, o NATO, co jest niezwykle ważne dla nas – podkreśliła, dodając, że kibicuje Harris także ze względu na kobiecą solidarność. – Z punktu widzenia Polski i UE dalsza obecność Demokratów w Białym Domu to zdecydowanie lepszy scenariusz – powiedziała, dodając, że „Ameryka jest gotowa na prezydentkę”. – Jeśli wybory wygra Kamala Harris, to będzie pewna kontynuacja. Będziemy kontynuowali współpracę przede wszystkim od strony obronnej, bo dzisiaj obecność żołnierzy amerykańskich w Polsce jest kluczowa – zaznaczyła. – Jeżeli będzie zmiana w Białym Domu, to będzie dużo zmian także w polityce UE: przyszłość NATO, amerykańskich żołnierzy w Europie, relacje Trumpa z Putinem, relacje gospodarcze – wyliczała. Wiceszefowa resortu ds. europejskich nie ma wątpliwości, że „wynik wyborów będzie wpływał na kształt polskiej prezydencji”. Sobkowiak skomentowała także nominację dla Piotra Serafina na unijnego komisarza. Jej zdaniem jest on świetnym kandydatem. – Trzymam kciuki i bardzo cieszę z tej nominacji – powiedziała.Odnosząc się do prezydencji, Sobkowiak wskazała, że rozpocznie się ona w styczniu, zaś w grudniu odbędą się pierwsze wydarzenia. – Prezydencja jest wydarzeniem rządowym. Na czele stanie premier Donald Tusk. (…) Robił to w roku 2011 i będzie to robił w roku 2025 – powiedziała, podkreślając ogromne doświadczenie Tuska w strukturach europejskich. ZOBACZ TAKŻE: Kim jest Piotr Serafin? „Zaufany człowiek Tuska”