„Sport jest piękny, ale odbiera nam bardzo dużo”. Daria Pikulik zdobyła srebrny medal podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, sprawiając największą niespodziankę spośród naszych sportowców. To pierwszy od 52 lat medal w kolarstwie torowym dla Polski. 27-letnia zawodniczka przyznała w rozmowie z serwisem Sportowe Fakty, że wstrzymuje karierę w odmianie szosowej kolarstwa, a niedługo ją zakończy. – Daria skupi się na szosie. To dobra decyzja – mówi portalowi tvp.info trener Pikulik Grzegorz Ratajczyk. – Podjęłam już decyzję, że przez najbliższe – co najmniej – dwa lata nie chcę się ścigać w kolarstwie torowym. Może mi się to zmieni, bo życie pisze różne scenariusze. Tak postanowiłam. Teraz chcę skupić się na kolarstwie szosowym i to w tej konkurencji spełniać kolejne marzenia. Może sytuacja w PZKol się zmieni i ochota wróci, ale na razie zdecydowałam, że odpuszczam najbliższe mistrzostwa świata – wyznała Pikulik.– Start w igrzyskach w Los Angeles (w 2028 roku) nadal jest moim marzeniem. Już od dawna planowałam, że właśnie podczas tej imprezy zakończę przygodę ze sportem. Liczę, że po przerwie wrócę do kolarstwa torowego – stwierdziła wicemistrzyni olimpijska.Za cztery lata Pikulik będzie nadal w wieku umożliwiającym uprawianie kolarstwa na najwyższym poziomie. – Wiem, że w kolarstwie kobiecym można jeździć znacznie dłużej, ale ja chcę założyć rodzinę i skorzystać z życia. Sport jest piękny, ale odbiera nam bardzo dużo. Nie mamy czasu spotykać się ze znajomymi, nie można pozwolić sobie na większość aktywności, które mogą mieć „normalni” ludzie. Chciałbym doświadczyć właśnie normalnego życia, gdy jeszcze będę młoda i pełna sił – dodała.Trener Pikulik: Dobrze, że Daria skupi się na szosieTrener Darii Pikulik Grzegorz Ratajczyk przyznał w rozmowie z portalem tvp.info, że decyzja nie może być zaskoczeniem. – Już wcześniej mówiliśmy, że skupiamy się na startach na szosie. Daria zdecyduje, ile to potrwa. Chciała odpocząć. Tor to specyficzna działka. Wymaga ciężkiej pracy, to też bardzo urazogenna odmiana kolarstwa. Chwała jej za to, że dotarliśmy do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w zdrowiu i powalczyliśmy o medale. Dobrze, że Daria skupi się na szosie – podkreślił.Po igrzyskach w Paryżu Ratajczyk udzielił wywiadu portalowi tvp.info, w którym opowiedział jak wyglądają relacje w PZKol. Ujawnił, że pracownicy związku jako warunek zatrudnienia musieli podpisać 20-letnie lojalki. Kadra musi z kolei płacić horrendalne stawki PZKol za wynajęcie toru. – Najlepiej byłoby trenować za granicą, ale nie zawsze się da – przyznał Ratajczyk. – Działacze PZKol muszą odejść – mówił trener.– Nie wycofuję się z tych słów. To była dobra, merytoryczna rozmowa. Ten związek musi się zmienić. Co to za sytuacja, że wiceprezes PZKol udziela wywiadu w telewizji i kłamie w żywe oczy? O czym my mówimy? – podkreślił w rozmowie z portalem tvp.info.Czytaj więcej: Trener medalistki z Paryża łamie 20-letnią „lojalkę”. „Działacze PZKol muszą odejść” [WYWIAD]