„Będą wnioski do prokuratury”. W pierwszej połowie września chcemy zaprezentować raport dotyczący podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza – zapowiedział w czwartek wiceszef MON Cezary Tomczyk. Podkreślił, że raport, który liczy kilkaset stron, jest „porażający” i w związku z nim złożone zostaną zawiadomienia do prokuratury. Tomczyk był pytany w TOK FM o to, kiedy zakończy prace zespół ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza, który miał zbadać przyczyny katastrofy lotniczej z 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.– Raport jest gotowy (...). Mam go na biurku – on jest w pierwszej wersji, dlatego że czekamy jeszcze na opracowanie Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Chcemy, żeby ten raport został zaprezentowany opinii publicznej w pierwszej połowie września – zapowiedział Tomczyk.Wiceszef MON zapewnił też, że opinia publiczna pozna całość raportu. – Ten raport jest rzeczywiście porażający. On będzie miał kilkaset stron i na tych kilkuset stronach, krok po kroku opisuje całą działalność Macierewicza od roku 2016, czyli od momentu, kiedy został przewodniczącym podkomisji smoleńskiej, aż do jej zakończenia – dodał.Dopytywany o to, czy raport potwierdza to, o czym mówił premier Donald Tusk w maju br., że „pętla informacji, jakie gromadzimy, zaciska się wokół Antoniego Macierewicza”, Tomczyk odpowiedział, że w tej sprawie nie ma wątpliwości.ZOBACZ TAKŻE: Macierewicz przerwał milczenie. I znów mówi o wybuchach„Będą wnioski do prokuratury”– Moim zdaniem każda z tych stron raportu zespołu, który zajmuje się Macierewiczem, pokazuje, że doszło do sprzeniewierzenia publicznych pieniędzy, doszło do zatajenia informacji przed podmiotami różnego rodzaju, które miały opracować badania dla podkomisji smoleńskiej. Doszło do wielu nieprawidłowości, doszło do niszczenia mienia państwowego. I bardzo bym chciał, żeby w przyszłości Antoni Macierewicz za to odpowiedział – mówił.Przypomniał też, że w związku z pracami zespołu i raportem zostaną złożone do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. – Będą wnioski do prokuratury. Nie tylko w sprawie Antoniego Macierewicza, ale też wielu innych osób. Pamiętajmy, że Antoni Macierewicz nie działał sam i nie działał w pustce – zaznaczył.Wiceszef MON był też pytany o to, czy zespół ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej ma zastrzeżenia wobec byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka. – To Mariusz Błaszczak wnioskował o to, żeby kolejne podkomisje powstawały, bo formuła prawna była taka, że co roku musiała być decyzja (w tej sprawie) – mówił i dodał, że Błaszczak był szczegółowo informowany o tym, że są nieprawidłowości w podkomisji smoleńskiej.– Wiedział o tym doskonale, dostawał te informacje na swoje biurko i w tej sprawie nie zrobił absolutnie nic. Co więcej, pozwalał Macierewiczowi na ten dziwny chocholi taniec wokół tragedii, która dotyczyła całego polskiego narodu – podsumował Tomczyk.