Zabito dowódcę powiązanego z palestyńskim Fatahem. W izraelskim nalocie na południowy Liban zginął Chalil Makdah, wyższy dowódca powiązany z rządzącym Autonomią Palestyńską Fatahem – podała AFP. Izraelskie wojsko przekazało, że zabity mężczyzna współpracował z Iranem w przemycie broni i wspieraniu terroryzmu. Makdah działał w strukturach powiązanych z Fatahem Brygad Męczenników Al-Aksa. Zginął w położonym około 50 km na północ od granicy z Izraelem mieście Sydon.Izrael zaognia sytuację na Bliskim Wschodzie?To pierwszy przypadek, gdy w trwających od jesieni izraelskich nalotach na Liban zabito osobę wiązaną z Fatahem. – To dowód na to, że Izrael chce wywołać otwartą wojnę w regionie – powiedział AFP jeden z członków kierownictwa Fatahu.Makdah działał na zlecenie irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, zajmował się wspieraniem terroryzmu na Zachodnim Brzegu Jordanu i przemycaniem tam broni – przekazała izraelska armia. Bratem Chalila Makdaha jest Mounir Makdah, który dowodzi Brygadami Męczenników Al-Aksa w Libanie.Na pograniczu nie ustają też wzajemne ostrzały wspieranego przez Iran Hezbollahu i izraelskiej armii.Kontrolujący południe Libanu Hezbollah rozpoczął regularne uderzenia na Izrael po wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 r., by wesprzeć Hamas. Izrael odpowiada ogniem. W ostatnich tygodniach sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta, wzbudzając obawy o wybuch pełnowymiarowej wojny.Zobacz też: Giną, niosąc pomoc humanitarną. Wstrząsający raport ONZ [WIDEO]W nocy z wtorku na środę Izraelczycy zbombardowali składy broni położone w dolinie Bekaa. Według władz libańskich zginęła jedna osoba, 30 zostało rannych. Nie jest jasne, czy ofiary były cywilami czy bojownikami – zaznaczyła agencja Reutera.Ataki na Wzgórza GolanHezbollah rano przeprowadził ostrzał rakietowy na kontrolowane przez Izrael Wzgórza Golan. Jak ogłosił Hezbollah celem była baza wojskowa, ale niektóre z salwy ponad 50 pocisków spadły też na miasteczko Kacrin, powodując poważne straty i raniąc jedną osobę.„Był to jeden z największych od początku konfliktu nalotów Hezbollahu na cywilne cele północnego Izraela” – skomentował dziennik Jerusalem Post. „To część szerszego planu, którym jest rozszerzanie zasięgu ataków i terroryzowanie północy kraju” – dodała gazeta.Z powodu wzajemnych ostrzałów z obu stron granicy ewakuowano ponad 100 tysięcy zagrożonych cywilów. W atakach na Liban zginęło blisko 600 osób, w większości bojowników Hezbollahu, a w uderzeniach tej grupy na Izrael życie straciło blisko 50 cywilów i wojskowych.Zobacz także: Nie będzie spokoju w Strefie Gazy. Hamas wycofuje się z negocjacji z Izraelem