Korki, kolejki, brak chleba. Wakacje w Polsce trwają aż 72 dni, jednak miliony Polaków zdecydowały się na wypoczynek w sierpniu, podczas długiego weekendu. Pod Tatrami przebywały setki tysięcy wczasowiczów, co oznaczało korki, kolejki na szlakach, w restauracjach, a nawet braki chleba w sklepach oraz spadek szybkości internetu – informuje Onet. Właściciel gospodarstwa agroturystycznego w Czarnej Górze powiedział Onetowi, że w dniach 12-14 sierpnia miał 130 połączeń telefonicznych z pytaniem o wolny pokój na weekend. – Wszystkim dzwoniącym i piszącym musiałem odmówić. Na ten termin wszystkie pokoje miałem wynajęte już od dawna – poinformował.Podobne relacje można było usłyszeć od innych kwaterodawców z Podtatrza. Region był wypełniony po brzegi, w niedzielę 18 sierpnia pełny był praktycznie każdy obiekt noclegowy, niezależnie od standardu i ceny.Ogromną liczbę gości w regionie potwierdzali również drogowcy, sklepikarze oraz pracownicy spółek komunalnych. – Mamy monitoring na ujęciu i mogę zdradzić, że normalnie poza sezonem mamy dzienne zużycie wody w granicach 80 metrów sześciennych. Od początku wakacji ta liczba wynosiła około 120 metrów sześciennych. Tymczasem w środę 14 sierpnia wzrosła do 250 metrów sześciennych na dobę! – powiedział Onetowi prezes spółki wodnej w jednej z turystycznych miejscowości pod Tatrami.Turystów było tak wielu, że w całym regionie znacząco spadła prędkość internetu. – My natomiast, nauczeni doświadczeniem z minionych lat, zatowarowaliśmy się w środę rano dosłownie pod sufit – zdradził kierownik jednej z podhalańskich Biedronek. – Mimo to do wieczora brakowało nam już piwa, kiełbasy na grilla, chipsów i oczywiście chleba – dodał.O ogromnych korkach, jakie tworzyły się na Podhalu, donosili drogowcy. W środowe popołudnie samochody jadące z Krakowa do Zakopanego pokonywały tę trasę w około 4 godziny, zamiast standardowych 1,5 godziny. W czwartek już po godz. 9 rano ogromne korki tworzyły się na dojeździe do parkingów przed szlakiem do Morskiego Oka. Niewiele dalej 8-kilometrowy korek utworzył się w Jurgowie.– Ogółem przez siedem tygodni tegorocznych wakacji przeprawą pod Małym Luboniem przejechało prawie 1,5 mln samochodów. Dla porównania w analogicznym okresie ubiegłorocznych wakacji z tunelu skorzystało niewiele ponad 1,3 mln pojazdów. Ruch w tych dwóch porównywalnych okresach wzrósł więc o 8,5 proc. – wyliczył Kacper Michno, rzecznik prasowy krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.Zobacz także: Gdzie na plażę? Powstał ranking najatrakcyjniejszych miejsc na świecie