Akcję gaśniczą utrudnia silny wiatr. Blisko trzy tysiące osób walczy z pożarami lasów w nadmorskiej prowincji Izmir na zachodzie Turcji. Ogień zniszczył kilkanaście budynków. Z miasta ewakuowano 900 osób i schroniska dla zwierząt. Pożar, który wybuchł w czwartek wieczorem, ciągle się rozprzestrzenia. Ze względu na silny wiatr, wiejący z prędkością 80 km/godz., praca samolotów gaśniczych jest utrudniona.Do walki z ogniem ściągnięto strażaków z innych regionów Turcji, a także żołnierzy.CZYTAJ TAKŻE: Piekielne upały. „Adriatyk staje się jak Morze Czerwone”Minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya poinformował o ewakuacji 800 obywateli z dystryktu Karsiyaka i 100 z Bayindir wchodzących w skład Izmiru – trzeciego największego miasta kraju. W okolicy ewakuowano też schroniska dla zwierząt.Drogi prowadzące do dotkniętych pożarami stref zostały zamknięte. W całej Turcji wybuchły w ostatnich dniach 72 pożary. Spośród nich 45 zostało opanowanych, a w przypadku pozostałych 27 walka trwa – poinformował Fahrettin Altun, rzecznik prezydenta Turcji.