Wyboru dokona pięcioosobowy zespół. Wiemy, kto wybierze kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Odpowiadał będzie za to pięcioosobowy zespół prominentnych polityków tej partii, na którego czele stoi prezes PiS Jarosław Kaczyński. Obecnie największe szanse na nominacje mają dwa nazwiska – wynika z informacji PAP. W Prawie i Sprawiedliwości od dłuższego czasu trwa proces wyłaniania kandydata ugrupowania, który zawalczy o najważniejszy urząd w kraju w przyszłorocznych wyborach.Wyborem kandydata zajmuje się specjalny zespół, na którego czele stoi Jarosław Kaczyński. Poza nim – jak wynika z informacji PAP – w skład zespołu wchodzą: szef klubu Mariusz Błaszczak, była marszałek Sejmu Elżbieta Witek, były szef dyplomacji Zbigniew Rau oraz sekretarz generalny PiS Piotr Milowański. Formalnie ostateczną decyzję podejmie kierownictwo partii.CZYTAJ TAKŻE: Prawybory prezydenckie „na całej prawicy”? Nietypowy pomysł Konfederacji– Zespół przeprowadził już pierwszą część badań, które mają pomóc przy wyborze kandydata. Są one analizowane, cały czas trwają też rozmowy z kandydatami – poinformował jeden z polityków PiS.Kto na liście kandydatów?Na liście potencjalnych kandydatów są m.in. były premier, wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki, szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, europoseł Patryk Jaki, były szef resortu edukacji Przemysław Czarnek, prezes IPN Karol Nawrocki, a także były wojewoda zachodniopomorski, a obecnie poseł PiS Zbigniew Bogucki czy europoseł i były kandydat PiS na prezydenta Warszawy Tobiasz Bocheński.Według źródeł PAP obecnie największe szanse na nominacje mają Bogucki oraz Nawrocki.– My jakichś wewnętrznych rankingów w tej kwestii nie prowadzimy; każdy ma jakichś swoich faworytów – zaznacza inny działacz PiS pytany o te nazwiska.Jedno ze źródeł PAP przyznało, że ostatnio wewnątrz partii nazwisko Bocheńskiego rzadziej pojawia się jako potencjalnego kandydata na prezydenta. Z kolei Przemysław Czarnek miał wielokrotnie mówić, iż nie chce startować w wyborach – i dlatego „nie jest specjalnie brany pod uwagę”.Kiedy poznamy kandydata PiS?Politycy PiS pytani, czy przedstawienie kandydata na prezydenta nastąpi w Święto Niepodległości 11 listopada, zaznaczają, że nie jest to sztywny termin. – Pojawiał się w wewnętrznych dyskusjach ze względu na symboliczną datę związaną z Andrzejem Dudą (jego kandydaturę ogłoszono 11 listopada 2014 r. – red.). Ale to nie jest tak, że to jakiś deadline – przyznał jeden z polityków.Inny z działaczy dodaje, że jego zdaniem, jeśli kandydat zostanie wyłoniony wcześniej, to nie ma co czekać z jego ogłaszaniem. – Lepiej wcześniej zacząć kampanię; niech jeździ i się promuje – ocenił.Wybory prezydenckie odbędą się na wiosnę. Andrzej Duda kończy urzędowanie w sierpniu 2025 r.