Skuter był daleko od brzegu. Dużo szczęścia miało małżeństwo z Białegostoku. W Zatoce Puckiej na wysokości Mechelinek ich skuter uległ awarii i zaczął tonąć. Kobieta i jej mąż od kilkudziesięciu minut znajdowali się w wodzie. Policjanci z Komisariatu Wodnego Policji w Gdańsku podjęli 55-latków z wody i przetransportowali na brzeg. Policjanci we wtorek podczas kontroli kierowcy skutera wodnego, na wysokości Babich Dołów otrzymali informację, że pomiędzy Mechelinkami a Rewą potrzebna jest ich pomoc. Zgłoszenie dotyczyło tonącego w Zatoce Puckiej skutera wodnego.– Policjanci natychmiast zakończyli interwencję i popłynęli w kierunku Rewy. W pewnym momencie zauważyli dryfujący, w połowie zatopiony już skuter, którego kurczowo trzymał się mężczyzna. Kilkanaście metrów dalej zauważyli wycieńczoną kobietę, która utrzymywała się na wodzie dzięki pomocy świadka zdarzenia, który zauważył niebezpieczną sytuację i podpłynął na swoim skuterze do kobiety. Policjanci rzucili małżeństwu koło ratunkowe. Na miejsce dopłynęli również ratownicy SAR-u i wspólnie z policjantami podjęli osoby z wody – poinformowała w piątek rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska.Jak się okazało, skuter uległ awarii, przez to zaczął nabierać wody i się topić. Czytaj także: Ruszą poszukiwania zatopionych łodzi w Niegocinie. Rzadka akcja na Mazurach