Reżyser o relacjach z Baldwinem i kontrowersjach wokół filmu. Film „Rust” stał się tematem gorących dyskusji po tragicznej śmierci operatorki Halyny Hutchins na planie. Reżyser Joel Souza, który zakończył produkcję ponad rok po tym wydarzeniu, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat incydentu oraz relacji z Alekiem Baldwinem, który został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci. Joel Souza wyjaśnił, że nie utrzymuje żadnych relacji z Alekiem Baldwinem. Aktor został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci Halyny Hutchins, jednak jego sprawa została umorzona. Souza nie jest pewien, czy sprawiedliwości stało się zadość, a także odniósł się do wykorzystania sceny, w której zginęła operatorka. „Nie wracam do tego. Nie chcę, aby ktokolwiek, kto zobaczy ten film, czekał na to. Nikt nigdy nie naciskał, aby coś takiego zachować” – wyjaśnił Souza.Wyrok dla rekwizytorki i asystenta reżyseraW wywiadzie dla Vanity Fair Souza został zapytany o wyrok dla rekwizytorki Hannah Gutierrez-Reed, która została skazana na 18 miesięcy więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci. Asystent reżysera Dave Halls przyznał się do zaniedbań związanych z bronią i uniknął więzienia w ramach porozumienia z prokuraturą. Baldwin, oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci, został uniewinniony. Aktor zeznał, że broń sama wystrzeliła, a on został zapewniony, że amunicja nie była ostra.Dokończenie filmu „Rust”Początkowo Souza nie planował dokończenia filmu, ale zrobił to, aby mąż tragicznie zmarłej Hutchins, Matt Hutchins, który teraz jest producentem filmu „Rust”, mógł czerpać korzyści finansowe z westernu. Odnosząc się do pracy z Baldwinem nad ukończeniem filmu po śmierci Hutchins, Souza powiedział: „Przebrnięcie przez to było trudne. Przeszliśmy przez to. Uzyskałem występ, jaki chciałem. Nie jesteśmy przyjaciółmi. Nie jesteśmy wrogami. Nie ma żadnej relacji między nami”.Bezpieczeństwo na planie filmowymSouza dodał, że nie wie, czy Baldwin działał lekkomyślnie i czy powinien był dokładniej sprawdzić broń, która odegrała tragiczną rolę na planie filmowym. Baldwin został uniewinniony w lipcu przez sąd. „Nikt nie czuje się dobrze z powodu tego, że ktoś idzie do więzienia. (…) Myślę, że byłoby to nieszczere i szaleństwo twierdzić, że ludzie nie popełnili błędów. Nie sądzę, żeby ktokolwiek sugerował, że coś było intencjonalne. Ale gdy mowa o amunicji, broni i bezpieczeństwie, nie ma miejsca na zabawę” – ocenił Souza.