Szokujący wywiad. Steven van de Velde przerwał milczenie. Holender, który w 2016 roku zgwałcił dwunastolatkę, a osiem lat później wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, postanowił udzielić wywiadu holenderskiej stacji NOS. Van de Velde został prawomocnie skazany za wielokrotny gwałt na 12-letniej Brytyjce, jednak wyrok odsiedział już w holenderskim więzieniu, skąd – w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach – wyszedł zaledwie po… trzynastu miesiącach odsiadki. Gdy opinia publiczna dowiedziała się o planowanym występie siatkarza w Paryżu, na MKOl oraz holenderski związek olimpijski spadła gigantyczna fala krytyki.Międzynarodowy Komitet Olimpijski oświadczył jednak, że nie ma możliwości powstrzymania Holandii przed wysłaniem sportowca, który zakwalifikował się w „normalny” sposób.Szokujący wywiadW wywiadzie dla holenderskiej stacji NOS, Van de Velde przerwał wieloletnie milczenie i przyznał, że „myślał o wycofaniu się z turnieju, ale nie chciał, aby inni decydowali o jego losie”. Finalnie postanowił wystąpić w Paryżu, dochodząc wraz ze swoim partnerem Matthew Immerge do ćwierćfinału, gdzie ostatecznie ulegli reprezentantom Brazylii.Trudne pytaniaW dalszej części wywiadu – po jednym z pytań prowadzącego dotyczącego jego rodziny – Holender nie wytrzymał i rozpłakał się. – Dziesięć lat temu popełniłem wielki błąd i muszę zaakceptować konsekwencje. Czy jednak normalne jest pokazywanie zdjęć mojej żony i dzieci w tabloidach? Moi bliscy nie powinni przez to cierpieć. Jestem teraz innym człowiekiem – przekonywał zapłakany reprezentant Holandii. Van de Velde przyznał, że rozumie kontrowersje wokół swojego udziału w igrzyskach, dodając, że „jego życie zmieniło się od tamtych wydarzeń i jest teraz przykładnym mężem i ojcem”.Siatkarz w wywiadzie podziękował rodzinie, przyjaciołom oraz holenderskim władzom za wsparcie, mimo że na trybunach w Paryżu spotkał się wyłącznie z buczeniem i gwizdaniem. Na koniec wywiadu podkreślił, że „akceptuje to, jak inni go postrzegają”, i podkreślił, że „nie może już w żaden sposób zmienić przeszłości”.