Europoseł pokazał faktury. Jestem w dyspozycji dokumentów, które potwierdzają, że kampania wyborcza PiS była finansowana przez spółki Skarbu Państwa podlegające Jackowi Sasinowi – ujawnił Michał Szczerba w TVP Info. Polityk przyniósł do studia TVP Info dowody: faktury na kwotę 1,2 mln złotych, m.in. na kampanijne gadżety z logiem Jacka Sasina. Chodzi na przykład o rachunki na koszulki, długopisy, słodycze reklamowe czy wynajem billboardów. Powstać miały też kubki z nadrukiem „Sasin Cafe”.Gadżety wyborcze miała sfinansować spółka BERM, która w swoim portfolio pokazuje projekty zrealizowane dla ministerstw i spółek Skarbu Państwa.– W poniedziałek złożyłem dokumenty do PKW z prośbą o natychmiastowe przyjrzenie się fakturom na kwotę 1,2 mln złotych, czy były w sprawozdaniu finansowym komitetu wyborczego PiS. Nie miałem jednak pojęcia skąd te pieniądze firma BERM posiadała. Dzisiaj dysponuję dokumentami, które potwierdzają, że kampania wyborcza PiS była finansowana przez spółki Skarbu Państwa – wyjaśnił Szczerba. Czytaj też: Nie będzie obowiązkowego rejestru ciąż. „Decyzja ostateczna”– 12 września spółka BERM, która jest płatnikiem wszystkich faktur za materiały wyborcze PiS, otrzymała informację z KGHM, że dostaje dofinansowanie o wysokości 238 tysięcy złotych z przeznaczeniem na projekt „Obowiązek - chronić! - Cykl warsztatów poświęconych tematyce pedofilii”. Czyli spółka BERM, która nie ma żadnego doświadczenia w robieniu warsztatów na temat pedofilii, dostaje informację, że ta dotacja, a tak naprawdę darowizna, została zatwierdzona i podpisana przez pana Kamila Kowaleczko, czyli najbliższego współpracownika Jacka Sasina – wyjaśniał europoseł. Realizacja gadżetów i kalendarzy Elżbiety Witek– Firma BERM realizowała następujące produkcje: koszulki „team Sasin”, znaczki do wpinania „Jacek Sasin”, banery „Jacek Sasin”, flagi Prawa i Sprawiedliwości, a także kubki termiczne „Sasin Cafe” – wyliczał Szczerba. Dodał, że „z darowizny na warsztaty dotyczącej pedofilii, drukowane były kalendarzyki Elżbiety Witek”. Według informacji Szczerby, „spółka KGHM Polska Miedź S.A. utworzyła fundację, która miała dbać o ochronę dzieci przed pedofilią, a w rzeczywistości pieniądze szły na materiały wyborcze PiS”. Sasin odpowiadaJuż po emisji materiału do sprawy odniósł się były minister aktywów państwowych. – To kompletna bzdura – powiedział. – Moje gadżety wyborcze były finansowane zgodnie z prawem, ze środków KWW PiS, na co została przedłożona stosowna faktura. Zostały w niej wyszczególnione wszystkie zamawiane elementy, w tym kubki, długopisy i koszulki. Nie korzystałem z żadnego innego finansowania – zakończył polityk.