Premier wypowiedział się o prezesie PKOl-u. Trzeba wyjaśnić, co stało się z publicznymi pieniędzmi przeznaczonymi na olimpijski sport i dlaczego nie wypracowały one polskiego sukcesu na igrzyskach w Paryżu – powiedział premier Donald Tusk. Reprezentacja Polski na igrzyskach w Paryżu liczyła 211 osób w 22 dyscyplinach. Wywalczyli 10 medali – jeden złoty, cztery srebrne i pięć brązowych – co dało 42. miejsce w klasyfikacji. To najgorszy wynik Polski od 68 lat.Czytaj też: „Dziękujemy za zwycięstwo i za walkę”. Wojskowi medaliści z Paryża z odznaczeniamiZdaniem premiera, trzeba bardzo dokładnie zbadać, w jaki sposób publiczne pieniądze zostały wykorzystane na sport olimpijski. Podkreślił, że oczekiwania wobec polskich sportowców na tegorocznych igrzyskach były większe. – Nie oszukujmy się, mamy swoich bohaterów, ale przecież wszyscy wiemy, że wyniki Polski na tej olimpiadzie były zaskakująco słabe – stwierdził.Piesiewicz wyjaśni tę sprawę?Jak podkreślił Tusk, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz powinien pomóc „bardzo dokładnie przeanalizować, co stało się z tak dużymi środkami i dlaczego one nie wypracowały polskiego sukcesu”. Powiedział, że prezes powinien zająć się wyjaśnieniem tej sprawy, a przynajmniej pomóc odpowiednim służbom, w tym Krajowej Administracji Skarbowej.– Nie ma co polować na czarownice, ale to rozliczenie jest niezbędne, żebyśmy za 4 lata w Los Angeles mogli z większą satysfakcją oglądać te igrzyska. Na pewno wszyscy czują, że polski sport wymaga naprawy i nie chodzi o wysiłek sportowców, tylko o działaczy, o związki, o Polski Komitet Olimpijski – wskazał Tusk.Czytaj też: Złota medalistka igrzysk w boksie na zdjęciu z żoną i dziećmi? Nie, wyjaśniamyPremier przypomniał, że wszystkie środki, które są w dyspozycji ministerstw, w tym Ministerstwa Sportu, są transparentne. – My chcemy prześwietlić sytuację na styku spółki, Polski Komitet Olimpijski, związki sportowe, kluby. Bo to nie jest transparentny system i wszyscy o tym wiemy – zaznaczył.Przebudować polski sport – Powinniśmy wspólnie zastanowić się, niezależnie od tego, kto rządził kiedyś, kto rządzi dziś i kto będzie rządził jutro, jak przebudować polski sport, żeby te pieniądze lepiej pracowały – zaapelował Tusk. Jego zdaniem, rozmowa o polskim sporcie powinna zacząć się właśnie od wyjaśnienia okoliczności jego finansowania.– Czy pan prezes Piesiewicz jest najlepszym kandydatem do uzdrawiania sytuacji, jeśli chodzi o środki finansowe w polskim sporcie? Na razie postawię tylko jeden wielki znak zapytania nad tą tezą – dodał.Czytaj też: Podatnik dołoży do igrzysk? „Wszystkie przekraczały budżet”W poniedziałek minister sportu Sławomir Nitras poinformował, że Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz spółki Skarbu Państwa w latach 2022-24 przekazały Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu 92 163 180 zł na przygotowania do letnich igrzysk. Natomiast polskie związki olimpijskie w tym samym czasie z budżetu państwa otrzymały 785 659 000 zł.– Wyjaśnimy każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania. Sygnałów dotyczących braku obecności trenerów, fizjoterapeutów lub braku sprzętu było zbyt dużo. Rozpoczynamy od ustalenia, kto i w jakim charakterze przebywał na igrzyskach olimpijskich za pieniądze publiczne – przekazał Nitras.