„To będzie katastrofa wojny Putina”. Wołodymyr Zełenski poinformował, że ukraińska operacja w rosyjskim obwodzie kurskim ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa przygranicznych ukraińskich terytoriów. Prezydent Ukrainy mówił o tym w codziennym orędziu. Zełenski przekazał, że według danych ukraińskiej armii, Ukraina w obwodzie kurskim kontroluje terytorium o powierzchni około 1000 km kwadratowych. Zwrócił uwagę, że to między innymi tereny, z których rosyjska armia atakowała ukraiński obwód sumski.– Od 1 czerwca to niemal 2100 ostrzałów terytorium obwodu sumskiego. Nasza operacja to kwestia bezpieczeństwa Ukrainy – wyparcie rosyjskich wojskowych z pogranicza – mówił prezydent.Zełenski przypomniał o „Kursku” Ukraiński prezydent przypomniał także, że 24 lata temu doszło do katastrofy rosyjskiego okrętu podwodnego Kursk. Jego zdaniem, data ma znaczenie symboliczne. Jak powiedział, katastrofa „Kurska” była symbolicznym początkiem rządów Putina, a teraz widać, co będzie ich finałem – także Kursk. – To będzie katastrofa wojny Putina. Rosja przyniosła wojnę innym. Teraz ta wojna wraca do domu – dodał. Czytaj także: Upokorzony Putin ma szykować zemstę. Dyktator mówi o „wybiciu wroga”Rozmowa z AmerykanamiZełenski wspomniał również o dzisiejszym spotkaniu z delegacją Senatu USA. – Omówiliśmy, co jest potrzebne, aby doprowadzić tę wojnę do sprawiedliwego końca, w tym naszą potrzebę użycia broni dalekiego zasięgu – zaznaczył ukraiński prezydent. Ukraińcy kontrolują 40 miejscowościWedług danych przekazanych przez rosyjską administrację obwodu kurskiego Ukraińcy kontrolują 28 rosyjskich miejscowości. W ocenie ukraińskiego portalu analitycznego Deep State liczba ta może przekraczać 40. Ukraińcy zajęli między innymi miasto Sudża. Rosjanie ewakuowali z terenów przygranicznych kilkadziesiąt tysięcy cywilów.