Nowe informacje. Kanistry wypełnione kwasem siarkowym znaleziono u 19-latka podejrzanego o planowanie zamachu podczas koncertu Taylor Swift w Wiedniu. „Setki fanów spłonęłoby żywcem. To byłby austriacki 11 września” – opisuje dziennik „Kronen Zeitung”. W zeszłym tygodniu Taylor Swift miała zagrać trzy koncerty na wiedeńskim stadionie Ernsta Happela. Zostały jednak one odwołane w związku z zagrożeniem terrorystycznym.Zatrzymanych zostało dwóch młodych mężczyzn – 19-letni Beran A., którego podejrzewa się o bycie zwolennikiem Państwa Islamskiego i jego o dwa lata młodszego wspólnika. Więcej przeczytasz o tym TUTAJ.Szokujące szczegóły planowanego zamachu. „To byłby austriacki 11 września”Austriackie media informują, że po przeszukania mieszkania 19-latka ujawniono kanistry z kwasem solnym i innymi toksycznymi substancjami, a także zapalniki, detonatory i noże. Nastolatek miał planować podłożenie klasycznego ładunku wybuchowego, a także zdetonowanie niebezpiecznej bomby kwasowej. „Setki fantów Taylor Swift spłonęłoby żywcem. To byłby austriacki 11 września” – informuje dziennik „Kronen Zeitung”. Beran A. początkowo przyznał się do tego, że planował zamach podczas występu amerykańskiej gwiazdy. Teraz jednak zmienił zeznania. Adwokat nastolatka Ina-Christin Stiglitz poinformowała, że „wszystko, co zostało znalezione w jego domu, zostało zakupione na Amazonie”. – On po prostu chciał być cool. Faktycznie interesował się Państwem Islamskim, ale nigdy się z nim nie utożsamiał. Nie mógłby przeprowadzić zamachu, bo jest niedojrzałym i nieświadomym nastolatkiem – powiedziała w rozmowie z jedną z austriackich gazet.