Wyjątkowe widowisko. Przed nami „noc spadających gwiazd”, czyli moment kulminacyjny obserwacji roju Perseidów. W nocy z 12 na 13 sierpnia na niebie pojawi się nawet sto spadających gwiazd na godzinę. Rój Perseidów to nic innego jak niewielkie pozostałości komety Swift-Tuttle, która odwiedza okolice naszej orbity raz na 133 lata. W sierpniu Ziemia na tyle zbliża się do toru przelotu komety, że jej drobiny zawieszone w przestrzeni wpadają w naszą atmosferę i spalają się w niej w widowiskowy sposób.Perseidy 2024 – co to jest?– To są drobiny wielkości mniej więcej ziaren piasku, które, wpadając w ziemską atmosferę, powodują świecenie. Ta duża prędkość to około 60 kilometrów na sekundę, nie na godzinę. Wtedy obserwujemy meteory, potocznie nazywane spadającymi gwiazdami – powiedział IAR dr hab. Radosław Poleski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.Perseidy 2024 – kiedy oglądać?Obserwacja roju Perseidów to świetny pomysł na letnią nocną wycieczkę, nie tylko w nocy z 12 na 13 sierpnia, podczas kulminacji roju, ale także podczas kolejnych dni. Pamiętajmy jednak, że najwięcej meteorów zaobserwujemy tam, gdzie zanieczyszczenie światłem jest najmniejsze, a więc im dalej od centrum miasta, tym lepiej. Zobacz także: Znaleziono ślady życia na Marsie? „Przekonująca próbka”Perseidy 2024 – jak obserwować?– Najlepiej je obserwować gołym okiem. Jeżeli użyjemy jakiegoś sprzętu optycznego, to zobaczymy ich mniej, ponieważ meteory pojawiają się w różnych częściach nieba. Wpatrując się w jeden obszar, możemy przegapić to, co dzieje się w innych. To, co jest konieczne, to ciemne niebo, im mniej sztucznych świateł nam przeszkadza, tym więcej zobaczymy słabszych zjawisk – powiedział astronom dr Piotr Witek z Centrum Nauki Kopernik.Noc spadających gwiazdPerseidy należą do najsłynniejszych oraz najbardziej regularnych rojów meteorów. W kulminacyjnym momencie w odpowiednich warunkach można obserwować nawet około stu pojedynczych zjawisk na godzinę. Rój Perseidów można obserwować do 24 sierpnia, jednak w nocy z 12 na 13 sierpnia zobaczymy najwięcej meteorów.Zobacz także: „Będzie się działo!”. Polski astronauta przejdzie szkolenia w NASA [WIDEO]Rój PerseidówKometę 109P/Swift-Tuttle dostrzeżono pierwszy raz w 1862 roku. Dokonali tego niezależnie amerykańscy astronomowie Lewis Swift i Horace Tuttle. Ponownie pojawiła się 1922 roku, wtedy dostrzegł ją japoński astronom Tsuruhiko Kiuchi – była widoczna przez lornetkę. Przypuszczalnie była też obserwowana w starożytnych Chinach w 322 roku p.n.e., w 62 roku p.n.e. oraz w 188 roku. Według przewidywań w 2126 roku powinna być widoczna na niebie gołym okiem. Szacuje się, że jądro komety 109P/Swift-Tuttle ma 26 km średnicy. Obiekt przecina orbitę Ziemi, więc teoretycznie może stanowić zagrożenie w przyszłości. Jednak najbliższe przeloty komety będą w bezpiecznych dystansach od naszej planety.Zobacz także: Ogromny sukces. Polskie teleskopy trafią do europejskiego satelity