Następne igrzyska w Los Angeles. To było show godne najważniejszej sportowej imprezy czterolecia. Ceremonia zamknięcia igrzysk olimpijskich zamieniła się w zapierający dech w piersiach spektakl, w którym główną rolę odegrali sportowcy, wypełniający płytę stadionu Stade de France. W części artystycznej reżyser Thomas Jolly zabrał nas w spektakularną i pełną olimpijskich symboli podróż.Następnie przyszedł czas na przemówienia. – Doświadczyliśmy igrzysk, jakich świat jeszcze nie widział – podsumował przewodniczący komitetu organizacyjnego Tony Estanguet. Wtórował mu szef MKOl Thomas Bach. – To były igrzyska sensacyjne od początku do końca, ośmielę się powtórzyć: to były igrzyska Seine-sacyjne – podkreślił Bach, używając gry słów i nawiązując do bezprecedensowego otwarcia największej imprezy sportowej czterolecia nie na stadionie, lecz na Sekwanie (Seine).Dodał także, że rywalizacja sportowa może połączyć ludzi z całego świata. – Igrzyska olimpijskie nie sprawią, że na świecie będzie pokój, ale mogą doprowadzić do powstania kultury pokoju, która będzie inspirować świat – powiedział. Po godz. 23.30 flaga olimpijska została opuszczona, a olimpijskie insygnia odebrali przedstawiciele Los Angeles, gdzie odbędą się letnie igrzyska w 2028 roku. Kilka chwil później wszystkie oczy zostały zwrócone w stronę Toma Cruise’a, który zjechał na linie z dachu na płytę stadionu, zabrał olimpijska flagę i wyjechał ze stadionu na motocyklu. Akcja ceremonii przeniosła się do Los Angeles, gdzie na scenie przy plaży zobaczyliśmy krótkie występy Red Hot Chilli Peppers, Billie Eilish oraz Snoop Dogga i Dr. Dre. O godz 24 szef MKOl wygłosił znamienne słowa: „Uważam Igrzyska XXXIII Olimpiady Paryż 2024 za zamknięte”, po czym ugaszony został ogień olimpijski.W Paryżu to jeszcze nie koniec sportowych emocji. W dniach 28 sierpnia – 8 września odbędzie się paralimpiada.