To już jedenasty raz w tym roku... Na Półwyspie Koreańskim od przeszło 70 lat trwa wojna. Północnokoreański dyktator Kim Dzong Un straszy sąsiadów potencjałem jądrowym swojego kraju, ale póki co po raz kolejny wysyła balony ze śmieciami. Władze Korei Południowej przekazały, że Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna (KRLD) wysłała ok. 240 balonów wypełnionych śmieciami. Do Korei Południowej dotarło ich około 10. Jak informuje południowokoreańska agencja prasowa Yohhap, powołując się na doniesienia tamtejsze armii, tak niska skuteczność „ataku” może wynikać z faktu, że balony wysłano wbrew warunkom pogodowym. Wiatr miał wiać w tym czasie w kierunku północnym i północno wschodnim.W balonach nie było substancji niebezpiecznych, lecz skrawki papieru i plastikowe butelki. To jedenasty raz jak KRLD wysyła balony wypełnione śmieciami na południe. W lipcu kilka północnokoreańskich balonów wylądowało w pobliżu rezydencji prezydenta Korei Południowej. Łącznie od maja reżim Kim Dzong Una wysłał 3600 balonów wypełnionych śmieciami. Wcześniej Korea Południowa dystrybuowała w ten sposób ulotki propagandowe na terytorium sąsiada z północy, śmieci są więc rodzajem odwetu. ZOBACZ TAKŻE: Prowokacje reżimu Kim Dzong Una. Zdecydowana odpowiedź Korei Południowej