Incydenty przed pomnikiem katastrofy smoleńskiej. Obchody miesięcznic smoleńskich, które odbywają się w centrum Warszawy, stały się w ostatnich latach przestrzenią ostrych sporów pomiędzy uczestnikami a protestującymi – w tym samym prezesem Prawa i Sprawiedliwości. W sobotę Jarosław Kaczyński nazwał jednego z manifestantów „putinowską szmatą”. Nocą przed pomnikiem smoleńskim doszło z kolei do szarpaniny z udziałem polityków PiS. W sobotę 10 sierpnia na placu Piłsudskiego Jarosław Kaczyński złożył hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej. Gdy wracał do swojej limuzyny, otoczyła go grupa przeciwników politycznych. – Jarek, skończ te łgarstwa, przestań kłamać i oszukiwać ludzi – krzyknął do niego Arkadiusz Szczurek. To zawołanie wyprowadziło z równowagi prezesa PiS-u i sprowokowało do odpowiedzi. Zanim wsiadł do limuzyny, odpowiedział: „Ty putinowska szmato”. Posłanka PiS: Kaczyński powinien ci jeszcze splunąć w pyskNa wpis Szczurka zareagowała posłanka Prawa i Sprawiedliwości Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, która napisała: „Powinien ci jeszcze splunąć w pysk, zdradziecki, ubecki pomiocie! Putinowska szmato”. Walka o wieniecTego dnia – późnym wieczorem – Jarosław Kaczyński wraz z politykami swojego ugrupowania wrócił na plac Piłsudskiego. Gdy próbowali dostać się do pomnika, doszło do przepychanek i wyzwisk. W końcu Kaczyńskiego od manifestantów oddzielili kordonem policjanci.Ale awantura wybuchła po raz kolejny, gdy złożony przez protestujących wieniec (zawierający sugestię, że winę za katastrofę ponosi prezydent Lech Kaczyński) został zabrany sprzed pomnika. Uczestnicy zdarzenia wyrywali sobie wiązankę z rąk. Szarpaninie towarzyszyły bluzgi i wyzwiska. To nie pierwszy razDo ostrych sporów słownych dochodzi na Placu Piłsudskiego praktycznie każdego 10. dnia miesiąca w trakcie obchodów kolejnych miesięcznic, co dowodzi skalę polaryzacji emocji i poglądów politycznych w kraju. W lutym bieżącego roku politycy PiS uczcili pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. Po porannym nabożeństwie odprawionym w warszawskim kościele seminaryjnym politycy przeszli przed pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a następnie przed pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu Piłsudskiego. Przed pomnikami złożono wieńce. Obecni na pl. Piłsudskiego ludzie krzyczeli do polityków m.in.: „złodzieje”, „łachudry”, „bandyci”, „będziesz siedział” oraz „gdzie jest wrak?”. W momencie, gdy pojawił się polityk PiS Maciej Wąsik, rozległy się krzyki: „Będziesz siedział”. Gdy grupa polityków PiS przechodziła przed pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej, prezes PiS Jarosław Kaczyński zerwał jednej osobie baner z napisem „Kłamstwo smoleńskie”. Wówczas nazwał też protestującego mężczyznę „gówniarzem”. ZOBACZ TAKŻE: „Chuligan z legitymacją poselską chodzi po Warszawie”. Prezes PiS zostanie ukarany?