Spore rozczarowanie. Po niespodziewanym triumfie w eliminacjach Maria Andrejczyk rozpaliła nasze nadzieje na medal w konkursie rzutu oszczepem kobiet. Niestety, w finale srebrna medalistka z Tokio rozczarowała i ostatecznie zajęła ósme miejsce. – Koncertowo zawaliłam robotę. Konkurs był na żałosnym poziomie. W eliminacjach pokazałam, że jestem w dobrej formie, tak też czułam się podczas rozgrzewki. Być może emocje wzięły górę – skomentowała w TVP Sport. Już w pierwszej serii Haruka Kitaguchi cisnęła oszczepem na 65,80, ustanawiając swój rekord życiowy. Maria Andrejczyk rozpoczęła od 62,44 m i czwartego miejsca. W drugiej i trzeciej serii poprawy nie było, a dalej rzucały rywalki, spychając Polkę na ósmą lokatę – ostatnią dającą miejsce wąskim finale. Rzut oszczepem: Maria Andrejczyk na ósmym miejscuNiestety, kolejne próby nie przyniosły poprawy. Andrejczyk spaliła dwa rzuty, a w ostatnim oszczep doleciał zaledwie na odległość 57,74 m.Choć na Marysię nikt specjalnie nie liczył w kontekście walki o medale, to nasze nadzieje na podium rozbudziła fantastyczną postawą w eliminacjach. Gdyby w finale powtórzyła odległość z kwalifikacji – 65,52 m, to do Polski wracałaby z medalem.Ostatecznie konkurs wygrała prowadząca od pierwszej serii Kitaguchi. Pozostałe miejsca na podium Jo-Ane van Dyk – 63,93 i Nikola Ogrodnikova – 63,68.