Kobieta liczyła, że strażnicy nie będą wnikliwie oglądać „jej” dowodu. 30-letnia kobieta, poszukiwana listem gończym została zatrzymana przez policję, gdy przyszła do więzienia w Głubczycach, aby odwiedzić swojego wybranka. Ścigana chcąc uniknąć zdemaskowania, posługiwała się dokumentem siostry ukochanego. Niestety nie była do niej zbyt podobna. Młoda kobieta pojawiła się w głubczyckim więzieniu i chciała odwiedzić jednego z osadzonych. Strażnicy więzienni nabrali jednak podejrzeń, gdy się wylegitymowała. Nie była bowiem podobna do zdjęcia w dowodzie. Na miejsce wezwano więc policję. Funkcjonariusze szybko odkryli, że kobieta posłużyła się dowodem siostry swojego wybranka. Liczyła, że jako członek rodziny szybko uzyska widzenie. Nadto nie mogła pojawić się u ukochanego „na swoich dokumentach”, bo od jakiegoś czasu była poszukiwana listem gończym. 30-latka została zatrzymana i przewieziona do zakładu karnego dla kobiet, gdzie odbędzie zasądzoną karę. Dojdzie jej teraz kolejny wyrok za posługiwanie się cudzym dokumentem, za co grozi do dwóch lat więzienia.