Katastrofa ekologiczna w zbiorniku Dzierżno Duże. W ciągu niespełna tygodnia od wystąpienia śnięcia ryb na zbiorniku Dzierżno Duże (pow. gliwicki) i pobliskim fragmencie Kanału Gliwickiego wyłowiono ich już ponad 12,5 tony. Odławianie potrwa jeszcze kilka dni. Zaobserwowane od 3 sierpnia śnięcie ryb spowodował wzrost liczebności tzw. złotej algi w zbiorniku Dzierżno Duże, który przylega do Kanału Gliwickiego i podobnie, jak on, jest zasilany wodami rzeki Kłodnicy. Pomiędzy zbiornikiem i kanałem ustawiono bariery mające zapobiegać przedostawaniu się złotej algi do kanału i dalej do Odry. Zbiornik i przylegającą do niego sekcję kanału wyłączono z użytkowania.„Możemy ten problem ekologiczny zatrzymać”Na piątkowym briefingu w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim wojewoda śląski Marek Wójcik określił sytuację jako „kryzys ekologiczny na jeziorze Dzierżno”. – Natomiast dzięki Kanałowi Gliwickiemu, dzięki budowlom hydrotechnicznym na kanale, możemy ten problem ekologiczny na jeziorze Dzierżno zatrzymać – zaznaczył.Przeczytaj także: Złote algi powróciły. Ryzyko kryzysu na Odrze– Dzięki śluzom, różnego rodzaju przepustom, możemy regulować przepływy wody po to, żeby woda skażona złotą algą nie przepływała dalej w kierunku Odry; możemy maksymalnie ograniczyć jej przepływ do rzeki Kłodnicy – uściślił.Zakaz korzystania ze zbiornika Dzierżno Duże i z części Kanału Gliwickiego Podkreślił, że nadal obowiązuje zakaz korzystania zarówno ze zbiornika Dzierżno Duże, jak i czwartej sekcji Kanału Gliwickiego. – Dobra informacja jest taka, że już nie obserwujemy śnięcia ryb w czwartej sekcji Kanału Gliwickiego, w związku z tym zakładamy, że tam już od kilku dni nie występuje toksyna – poinformował, zastrzegając, że badania wody w Dzierżnie oraz tkanek śniętych ryb wykazują, że w dalszym ciągu jest problem z dużą ilością złotej algi w jeziorze Dzierżno.Wysoki poziom złotej algi– Ten poziom wysoki złotej algi mniej więcej utrzymuje się na podobnych wartościach, natomiast w wyniku zatrucia toksyną wytwarzaną przez złotą algę doszło do śnięcia ryb, które – w opinii ichtiologa – zdechły najpóźniej w poniedziałek. Natomiast w dalszym ciągu trwa wyławianie tych ryb – ta sytuacja potrwa prawdopodobnie jeszcze kilka dni – dodał.Wojewoda Wójcik przytoczył dane służb kryzysowych, zgodnie z którymi do czwartkowego popołudnia odłowiono ponad 12,5 ton śniętych ryb. – Spodziewamy się, że jeszcze będziemy musieli kontynuować tę akcję przez kilka dni – powtórzył, dziękując służbom zaangażowanym w oczyszczanie zbiornika Dzierżno Duże i Kanału Gliwickiego.