Ziobro miał wykorzystać klip do kampanii PiS. Szef MS Adam Bodnar przekazał do PKW trzecie już zawiadomienie dotyczące wątpliwości w finansowaniu kampanii wyborczej w 2023 r. – poinformował resort. Chodzi o klip z września ubiegłego roku emitowany przed wyborami, w którym ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiadał m.in. zaostrzenie kar za najcięższe przestępstwa. W filmie, wyświetlanym od 7 września do 13 października 2023 r., były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przekonywał, że Polska stała się jednym z najbezpieczniejszych krajów w Europie. „W innych krajach rośnie przestępczość. Polska musi pozostać bezpieczna. To przestępcy mają się bać, a nie uczciwi ludzie” – mówił ówczesny szef MS, zapowiadając, wprowadzenie surowszych kary za takie przestępstwa jak zabójstwa, gwałty, pedofilię czy krzywdzenie dzieci. W piśmie, adresowanym do szefowej Krajowego Biura Wyborczego Magdaleny Pietrzak, które umieszczono w czwartek na profilu Ministerstwa Sprawiedliwości na portalu X, Adam Bodnar argumentuje, że - choć ideą filmu miało być przybliżenie nowelizacji Kodeksu karnego - przekazuje on „warstwę narracyjną” toczącej się wówczas kampanii, co podkreśla używana przez Ziobrę forma czasowników w pierwszej osobie liczby mnogiej (np. „wprowadzamy kary”). Minister sprawiedliwości wskazał na prawdopodobieństwo naruszenia przez film zasad prowadzenia i finansowania kampanii wyborczej m.in. w ten sposób, że osoba prowadząca narrację była jednocześnie osobą prowadzącą kampanię oraz liderem środowiska startującego w wyborach. To już trzecie zawiadomienie dotyczące wątpliwości w finansowaniu kampanii wyborczej w 2023 r.PiS ma kłopoty O potrzebie rozliczenia finansowania tej kampanii przez polityków Zjednoczonej Prawicy minister sprawiedliwości informował już wcześniej, m.in. w związku z ustaleniami śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Mimo postulatu MS, by Państwowa Komisja Wyborcza sprawdziła, czy wydatki z funduszu były zgodne z przepisami Kodeksu wyborczego, PAP nieoficjalnie dowiedziała się, że PKW - przy podejmowaniu decyzji ws. sprawozdania PiS - nie będzie brała pod uwagę sprawy Funduszu. Bodnar wnioskował też do Komisji w sprawie oceny zgodności kampanii reklamowych resortu z lat 2019-2023 z zasadami finansowania komitetów wyborczych. W ministerstwie sprawiedliwości odkryto, że „z kart kredytowych ponoszone były wydatki na reklamy MS, ale czas emisji tych reklam był bardzo zbieżny z tym, kiedy trwała kampania wyborcza”. W ubiegłym tygodniu PKW nie podjęła decyzji ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów w 2023 r. i odroczyła posiedzenie w tej kwestii do 29 sierpnia. Uzasadniano, że po otrzymaniu obszernej dokumentacji m.in. z KPRM, PKW zwróciła się do dwóch państwowych instytucji: Rządowego Centrum Legislacyjnego oraz Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej, by wyjaśnić wątpliwości wynikające z pism, które wpłynęły w ostatnim czasie. Konsekwencją ewentualnego odrzucenia sprawozdania finansowego mogłaby być utrata przez PiS nawet 75 proc. z blisko 26-milionowej subwencji i do 75 proc. dotacji za każdy uzyskany mandat w parlamencie. W przypadku komitetu PiS kwota nieprawidłowego finansowania musiałaby sięgnąć 387 tys. zł (jak wynika ze sprawozdania finansowego komitetu PiS, łączne przychody opiewają na 38 mln 781 tys. zł).