Katastrofa ekologiczna. Kolejne śnięte ryby wyławiane są z jeziora Dzierżno Duże i z czwartej sekcji Kanału Gliwickiego. Łącznie to już około 10 ton. Przyczyną jest najprawdopodobniej zakwit złotej algi. Zarówno przedstawiciele wód polskich, jak i pozostałych służb pracują na Kanale Gliwickim. W ostatnich dniach sytuacja poprawiła się – wskazują na to obserwacje – ale nie wiadomo, ile śniętych ryb jeszcze wypłynie na powierzchnię. Służby zapewniają, że na razie nie ma zagrożenia dla Odry, ale wędkarze obawiają się katastrofy ekologicznej.Wojewoda Marek Wójcik poinformował, że ustawiono barierę sorpcyjną ze słomy jęczmiennej, która ma zapobiegać przedostawaniu się złotej algi z jeziora Dzierżno Duże do Kanału Gliwickiego i dalej do Odry.Wcześniej ograniczono do minimum przepływ wody z jeziora do Kanału Gliwickiego. Ponadto rozporządzeniem wojewoda zakazał korzystania ze zbiornika oraz czwartej sekcji Kanału Gliwickiego do 19 sierpnia. Na brzegu rozmieszczono informujące o tym tablice. Przestrzegania zakazu pilnują patrolujący teren funkcjonariusze policji.Badania przeprowadzone w Centralnym Laboratorium Badawczym Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wykazały obecność 100 mln komórek złotej algi w litrze wody z Dzierżna Dużego.„Wysokie stężenie”Szefowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach Agata Bucko-Serafin oceniła, że to wysokie stężenie. Dla porównania przypomniała, że podczas katastrofy ekologicznej, do której doszło latem 2022 r., w Kanale Gliwickim odnotowywano nawet ponad trzy razy więcej komórek złotej algi.Na to, że do śnięcia ryb w Dzierżnie Dużym doprowadziła toksyna ze złotej algi wskazują m.in. ślady na skrzelach ryb. W dalszym ciągu prowadzone są badania, które mają potwierdzić obecność toksyny w wodzie.Służby ochrony środowiska uważają, że do zakwitu złotej algi w Dzierżnie Dużym doszło z powodów naturalnych. Badania próbek wody nie wykazały, aby powodem było np. zanieczyszczenie wody związane z przemysłem lub inną działalnością człowieka.Zobacz także: Śnięte ryby w Odrze. Czeka nas powtórka z 2022 roku?