„Prawo przeciwko demokracji”. Trybunał Konstytucyjny Tajlandii nakazał w środę rozwiązanie opozycyjnej partii postępowej Move Forward (MF), twierdząc, że naruszyła ona konstytucję, proponując zniesienie prawa zakazującego zniesławiania monarchii tego kraju. Według MF rząd wykorzystuje to prawo przeciwko ruchowi prodemokratycznemu. Partia Move Forward odniosła zwycięstwo w wyborach w 2023 r., zdobywając najwięcej miejsc w parlamencie dzięki antyestablishmentowemu programowi reform, który zyskał ogromne poparcie w całym kraju, szczególnie wśród młodych ludzi rozczarowanych latami rządów wspieranych przez wojsko. MF ostatecznie nie przejęła władzy, ponieważ konserwatywny Senat, wspierany przez armię, odmówił poparcia jej kandydata na premiera.W kampanii wyborczej MF obiecała zniesienie prawa zakazującego obrażania króla i jego rodziny, które przewiduje karę do 15 lat pozbawienia wolności. Zdaniem partii ustanowione jeszcze w 1908 r. prawo o tzw. laesae maiestatis, czyli zbrodni obrazy majestatu, jest wykorzystywane przez rząd do uciszania głosów sprzeciwu.Trybunał Konstytucyjny przekazał, że jednomyślnie podjął decyzję o rozwiązaniu partii, uznając jej kampanię na rzecz zmiany ustawy za próbę obalenia monarchii konstytucyjnej.Zobacz także: Oświadczenia majątkowe sędziów TK. Część z nich utajnionoDecyzja Trybunału KonstytucyjnegoW odpowiedzi na wniosek Komisji Wyborczej o rozwiązanie ugrupowania TK zakazał również parlamentarzystom MF, którzy pełnili funkcje kierownicze w partii, angażowania się w działalność polityczną przez 10 lat. Zakazem objęci zostali m.in. były lider MF Pita Limjaroenrat i obecny przewodniczący Chaithawat Tulathon.Nie wiadomo, co stanie się z pozostałymi 143 członkami MF. W wywiadzie dla agencji AP Pita powiedział, że partia zadba o ich „sprawne przejście” do nowego ugrupowania.Zgodnie z prawem parlamentarzyści z rozwiązanej partii politycznej mogą zachować mandaty w izbie ustawodawczej, jeśli przejdą do nowego ugrupowania w ciągu 60 dni.Zobacz także: Trybunał Przyłębskiej poparł Dudę. Powód? Wąsik i Kamiński nie głosowali