Prawdopodobny scenariusz wojny. Izrael czeka na zapowiedziany przez Iran i jego sojuszników, Hezbollah i Hamas, odwet za zabicie wojskowego przywódcy Hezbollahu Fuada Szukra w ataku na Bejrut tydzień temu i śmierć lidera Hamasu Ismaila Hanijego, który zginął dzień później w Teheranie. Źródła nieoficjalne, zbliżone do izraelskiej armii, ujawniają jak ma wyglądać prawdopodobny atak Persów oraz terrorystów. Ruchy irańskich wojsk są widoczne od weekendu i mogą świadczyć o tym, że Teheran w najbliższych dniach przeprowadzi atak na Izrael – napisali dziennikarze „Wall Street Journal”, powołując się na źródła w rządzie USA. Gazeta dodała, że Amerykanie nie wiedzą na razie, jaką rolę miałby odegrać Hezbollah w takim uderzeniu.Izraelscy urzędnicy spodziewają się, że Iran najpierw pozwoli Hezbollahowi na uderzenie skupiające się na celach militarnych, które może jednak zagrozić również cywilom, i dopiero po ocenie takiego ataku zdecyduje się na własną operację – przekazał izraelski Kanał 13, nie podając źródła swoich informacji.Każdy atak spotka się z odpowiedziąDyplomacja USA wraz z innymi państwami, m.in. z Wielką Brytanią, Francją i niektórymi krajami arabskimi, wywiera presję zarówno na Iran, jak i Izrael, by obniżyć napięcie. Działania dyplomatyczne mają doprowadzić do deeskalacji i zapobiec wybuchowi pełnowymiarowej wojny w regionie.Izraelski rząd i armia deklarują, że każdy atak spotka się z odpowiedzią, w mediach pojawiły się też spekulacje dotyczące prewencyjnego uderzenia na Iran. USA chcą jednak zapobiec serii napędzających się wzajemnie ataków.Zobacz także: „Głód, tortury i molestowanie seksualne”. Palestyńczycy w izraelskich więzieniachRównolegle USA zapowiedziały, że pomogą Izraelowi w odparciu nieuchronnego ich zdaniem ataku Iranu, i wzmocniły swoją obecność militarną w regionie. USA reaktywują też międzynarodową koalicję, która już raz pomogła Izraelowi, gdy w kwietniu Iran wystrzelił na ten kraj kilkaset pocisków. Była to odpowiedź na izraelski atak na Damaszek, w którym zginęło kilku wyższych dowódców irańskiej Gwardii Rewolucyjnej. Salwa Iranu nie wyrządziła większych strat w Izraelu.Plany różnych scenariuszyDo Izraela przybył gen. Michael Kurilla, który kieruje amerykańskim Dowództwem Centralnym (CENTCOM) koordynującym w katarskiej Ad-Dausze działania międzynarodowej koalicji. Kurilla spotkał się z szefem sztabu izraelskiej armii gen. Hercim Halewim i ministrem obrony Joawem Galantem. – Rozmowa dotyczyła koordynacji współpracy obronnej przeciwko Iranowi i jego sojusznikom – przekazało izraelskie ministerstwo obrony.Zobacz także: Pracownicy ONZ wspierali atak na Izrael? „Wszyscy zostaną zwolnieni”Na osobnym spotkaniu z wyższymi dowódcami wojskowymi Halewi zatwierdził plany „różnych scenariuszy” dotyczących walk prowadzonych w północnym Izraelu, zagrożonym przez kontrolujący południe Libanu Hezbollah.