Skandal w Lublinie. Mieli sędziować mecz eliminacji Ligi Mistrzów w Lublinie, ale... popili i trafili na izbę wytrzeźwień. Bartosz F. i Tomasz M., należący do grona najbardziej rozpoznawalnych polskich arbitrów, zostali zatrzymani w nocy z poniedziałku na wtorek podczas próby kradzieży znaku drogowego. Do informacji dotarł Jakub Kłyszejko z portalu tvpsport.pl. W obliczu wojny na Ukrainie, tamtejsze kluby rywalizację w Lidze Mistrzów toczą w innych krajach, m.in. w Polsce. Tak było w przypadku Szachtara Donieck, który na stadionie Legii grał m.in. z Realem Madryt, tak będzie też z Dynamem Kijów.Czołowy zespół naszych wschodnich sąsiadów mierzy się dziś z Glasgow Rangers. Wielki hit, potencjalnie bardzo dobry mecz, przy którym pracować miało dwóch polskich arbitrów - Bartosz F. i Tomasz M. Miało, bo... zmienili ich inni, nieco mniej doświadczeni koledzy. Dlaczego?Jak informuje portal tvpsport.pl, dwaj panowie – w stanie wyraźnie wskazującym (ok. 1,7 promila alkoholu we krwi!) – ukradli w nocy z poniedziałku na wtorek znak drogowy na jednej z ulic Lublina, a następnie podążali z nim w stronę jednej z galerii handlowych. Arbitrów zatrzymano i skierowano na izbę wytrzeźwień.– Około godziny 1:40 dostaliśmy zgłoszenie o tym, że trzech mężczyzn niesie ulicą znak drogowy. Na miejsce zostali skierowani policjanci. Wszyscy mężczyźni byli nietrzeźwi i mieli powyżej 1,5 promila alkoholu we krwi. Trafili do izby wytrzeźwień – przekazał tvpsport.pl nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.Panów F. i M. na stadionie w Lublinie zastąpią Tomasz Kwiatkowski i Paweł Malec.