Rozmowa TVP Info ze srebrną medalistką. – Ten medal jest symbolem ciężkiej pracy, ale też spełnienia marzeń. Oddaję go na aukcję charytatywną na rzecz Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą. Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się tym medalem – powiedziała w TVP Info kajakarka górska Klaudia Zwolińska, która zdobyła srebrny medal dla Polski na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. – Cieszę się, że wróciłam już do domu, do Polski. Po zdobyciu medalu miałam kolejne starty na igrzyskach, reprezentowałam kraj w innych konkurencjach. Dlatego tak naprawdę nie było czasu, żeby cieszyć się tym medalem – powiedziała w TVP Info Klaudia Zwolińska.– Ten medal jest symbolem ciężkiej pracy, ale też spełnienia marzeń. Wielu sportowców marzyło, żeby zdobyć taki medal, ja go teraz mam. Jest to taki szczyt sportowej kariery, bardzo się z tego cieszę. Sam występ na igrzyskach olimpijskich sprawił mi ogrom radości, gdyż czułam, że jestem dobrze przygotowana. Jechałam tam z ogromnymi nadziejami. Myślę, że też wiele osób pokładało we mnie nadzieję, więc cieszę się, że to tak fajnie „dowiozłam” – dodała srebrna medalistka z Paryża.Bogusław Popiela, wiceprezes Polskiego Związku Kajakowego, przyznał, że przed igrzyskami Klaudia Zwolińska była jedną z faworytek. – Klaudia fajnie przygotowała się do tego sezonu. Rok temu zdobyła wicemistrzostwo Europy, brązowy medal mistrzostw świata. Jej cały tegoroczny cykl przygotowawczy przebiegł bez żadnych zakłóceń – powiedział Popiela.– Na początku się troszkę stresowałem, ale wiedziałem, że Klaudia jest w stanie „wyjechać” ten medal. Mamy ten medal po 24 latach, jest się z czego cieszyć – nie ukrywał radości olimpijczyk Grzegorz Hedwig, partner Klaudii Zwolińskiej.Zobacz także: Duet na medal? Polki awansowały do finałów we wspinaczce na czasPlany na przyszłośćKajakarka zapytana o plany na przyszłość i przygotowania do kolejnych igrzysk, które odbędą się w Los Angeles, odpowiedziała, że „mam z tyłu głowy, że kolejne igrzyska przyjdą bardzo szybko, ten czas szybko minie, więc już teraz trzeba rozpocząć plany, zakładać cele”.– Cieszę się na myśl o nadchodzących igrzyskach, ale mam dużo celów po drodze, które muszę jeszcze zrealizować. Nadzieje związane z moim startem w Paryżu bardziej mnie napędzały niż budowały jakąś presję. Stres był, ale ja się bardzo cieszyłam z tych nadziei – dodała Zwolińska.Kajakarka zaprezentowała w TVP Info srebrny medal, który zdobyła na igrzyskach. – Medal oddaję na aukcję charytatywną na rzecz Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą. Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się tym medalem. To też było takim moim marzeniem - nie tylko zdobycie tego medalu olimpijskiego, ale podzielenie się nim z innymi. Jeżeli mogę komuś pomóc, to już w ogóle świetnie – powiedziała kajakarka.Zobacz także: Duplantis jak... Kozakiewicz. „Marzyłem o tym od dzieciństwa”