Ukraińcy skutecznie polują na wrogie jednostki. Ukraińska armia zatopiła okręt podwodny rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie – poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Okręt „Rostów nad Donem” został trafiony rakietami, gdy cumował w porcie w Sewastopolu. „Siły Obronne Ukrainy uderzyły w wrogi okręt podwodny i przeciwlotniczy system rakietowy S-400 na tymczasowo okupowanym Krymie” – czytamy w komunikacie sztabu generalnego. Rakiety dosięgły znajdujący się w porcie w Sewastopolu okręt podwodny Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej „Rostów nad Donem”. Jednostka miała zatonąć na miejscu. Jak informuje SG SZU „okręt podwodny B-237 »Rostów nad Donem« (klasyfikacja NATO, klasa Kilo) jest jednym z czterech okrętów podwodnych klasy Kilo zdolnych do użycia pocisków Kalibr”. Jednostka została oddana do użytku 26 grudnia 2014 r. We wrześniu ubiegłego roku okręt został poważnie uszkodzony po ukraińskim ataku rakietowym. Koszt budowy okrętu podwodnego szacowany jest na 300 mln dolarów. „Zniszczenie »Rostowa nad Donem« po raz kolejny dowodzi, że na ukraińskich wodach terytorialnych Morza Czarnego nie ma bezpiecznego miejsca dla rosyjskiej floty” – czytamy w komunikacie.